Jerzy Janowicz przed tygodniem rozpoczął przygotowania do sezonu. Po urazie nie ma śladu.
Najpierw pracował nad motoryką i siłą z Piotrem Grabią. W poniedziałek wznowił lekkie treningi na korcie. Ćwiczył z Kimem Tiilikainen.
W listopadzie łodzianin poddał drugiemu zabiegowi ostrzyknięcia kolana komórkami macierzystymi. Zmagał się bowiem z naderwaniem przyczepu więzadła rzepki w lewym kolanie.
Wydaje się, że ze zdrowiem Jurka jest wszystko dobrze. Planuje dalsze przygotowania. Ma rozegrać sparingi z Kamilem Majchrzakiem.
Miał wylecieć na obóz do Monte Carlo. Camp z udziałem m.in. Novaka Djokovicia, Milosa Raonicia, Fabia Fogniniego i Andresa Seppiego miał rozpocząć się 13 grudnia.
29 grudnia Janowicz poleci na miesiąc do Australii. Od 4 stycznia zagra w turnieju w Brisbane. W kolejnym tygodnie wystąpi w Sydney lub Auckland (w obydwu jest pierwszym oczekujących na start w zawodach głównych).
Wolałby zostać w Australii i powalczyć w Sydney. Następnie przeniesie się do Melbourne, gdzie 18 stycznia rozpocznie się Australian Open.