Agnieszki Radwańskiej w meczu o 1/8 turnieju będzie Francesca Schiavone(na zdjęciu).
Agnieszkę czeka niezwykle trudna przeprawa.
29-letnia Włoszka, 18 w rankingu WTA, wygrała w swojej karierze dwa zawodowe turnieje. W 2007 roku w Bad Gastein i 2009 w Moskwie.
Agnieszka nie ma dobrych wspomnień z dotychczasowych pojedynków z Francescą.
Do pierwszego doszło w 2006 roku w półfinale w Luksemburgu, wtedy przegrała 5:7, 6:2, 1:6, w tym samym roku spotkały się w belgijskim Hasselt, tym razem porażka w dwóch setach 3:6, 4:6.
Także ostatni ich mecz podczas olimpiady w Pekinie, zakończył się przegraną „Isi” 3:6, 6:7.
Tenis Włoszki jest bardzo niewygodny dla Polki. Schiavone, która w tej chwili nie ma trenera, sama przygotowuje się do turniejów, jest bardzo regularna, nie oddaje punktów za darmo.
Francesca przyznaje, że najlepiej, po trudnym meczu, odpręża ją szybka jazda samochodem.
Włoska tenisistka dobrze rozpoczęła sezon. W Auckland dotarła do półfinału, w którym przegrała z inną Włoszką Flavią Pennettą 3:6, 0:6.
Gorzej poszło jej w Sydney, w pierwszej rundzie uległa Jelenie Dementiewej, póżniejszej zwyciężczyni turnieju.
Sobotnie spotkanie będzie okazją dla Agnieszki na przerwanie złej passy i pokonanie po raz pierwszy Francesci Schiavone.
Agnieszka z Marią Kirilenko zagrają jutro także mecz deblowy. Zmierzą się z deblem angielsko-łotewskim Elena Baltacha/Liga Dekmeijere.
Łotyszka jest specjalistką od gry deblowej. Wygrała jeden turniej WTA w Viña del Mar 2008 roku. Co ciekawe jej partnerką była Polka Alicja Rosolska.
Elena ma ponadto w swoim dorobku 16 wygranych turniejów deblowych z cyklu ITF.
