Agnieszka Radwańska nie zagra w półfinale Australian Open.
Polka (czwarta w rankingu WTA) w ćwierćfinałowym pojedynku w Melbourne uległa Chince Na Li (6) 5:7, 3:6.
– Nie grałam żle – powiedziała Radwańska na konferencji prasowej. – Mecz był do wygrania. Li gra solidną, długą piłką. Spychała mnie do defensywy. Miała bardzo dobry dzień. Walczyłam do końca. Szkoda momentu, w którym serwowałam, aby wygrać pierwszego seta. Jeśli nie wykorzystuje się szans z czołowymi tenisistkami, trzeba za to płacić. Chinka zaprezentowała się lepiej niż w Sydney.
czułam się, jakbym odbijała piłkę o mur. Ona może trafić wszędzie i praktycznie się nie myli – powiedziała Na Li po wygranej z Agnieszką Radwańską w ćwierćfinale Australian Open. Chinka pokonała Polkę w dwóch setach 7:5, 6:3
Czytaj relację z meczu Radwańskiej z Na Li
– Byłam skupiona na każdym uderzeniu – nie każdym punkcie, tylko każdym pojedynczym zagraniu – podkreśliła Na Li. – Radwańska to mocna rywalka. Czułam się, jakbym odbijała piłkę o mur. Ona może trafić wszędzie i praktycznie się nie myli.
Tenisistki zmierzyły się po raz dziesiąty. Bilans jest korzystny dla zawodniczki z Azji (6:4). Ponad tydzień temu w Sydney triumfowała krakowianka (6:3, 6:4).
Dziś lepsza była Chinka, która przerwała serię trzynastu zwycięstw z rzędu Radwańskiej. Li wygrała w tym sezonie 13 z 14 spotkań.
PRZEBIEG
Pierwszy set: 0:1 (Isia zmarnowała dwa breakpointy), 1:1, 2:1 (break), 2:2 (przełamanie powrotne), 3:2 (break), 3:3 (rebreak), 3:4, 4:4, 5:4 (Polka przełamała Chinkę), 5:5 (nieskuteczne serwowała na seta), 5:6, 5:7 (break i set dla Na Li).
Drugi set: 1:0 (break do zera), 2:0 (gem do zera), 2:1, 2:2 (rebreak Chinki), 2:3, 2:4 (Aga straciła serwis), 2:5, 3:5, 3:6 (partia i mecz dla Na Li).