Łukasz Kubot i Oliver Marach są niezwykle zadowoleni z sukcesu odniesionego w Chile.
– Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że udało nam się wygrać tę imprezę – mówił szczęśliwy Polak. – Po raz pierwszy w życiu byłem w Chile. Polubiłem Santiago i ten turniej. W ciągu tygodnia rozegraliśmy wiele trudnych spotkań. Rozegraliśmy dobre mecze od początku do końca zawodów.
– Chcemy po raz drugi z rzędu zakwalifikować się do turnieju Masters w Londynie. Triumf w Santiago trochę przybliży nas do wywalczenia tego celu – podkreślał Marach.
Z „1” w Costa do Sauipe
Jutro w brazylijskim Costa do Sauipe rusza Brasil Open 2010. Łukasz i Oli są rozstawieni z numerem 1.
W pierwszej rundzie zmierzą się z Hiszpanami Oscarem Hernandezem i Albertem Montanesem.
DRABINKA DEBLA
(1) Łukasz Kubot/Oliver Marach – Oscar Hernandez/Albert Montanes
Leos Friedl/David Skoch – Paolo Lorenzi/Potito Starace
(3) Marcelo Melo/Bruno Soares – Lucas Arnold/Horacio Zeballos
Thomas Bellucci/Marcos Daniel – Marcelo Demoliner/Tiago Fernandes
Simon Greul/Peter Luczak – Franco Ferreiro/Ricardo Mello
(4) Andre Sa/Horia Tecau – Juan Ignacio Chela/Santiago Ventura –
Igor Andreev/Daniel Gimeno – Fabio Fognini/Frederico Gil
(2) Pablo Cuevas/Marcel Granollers – Victor Hanescu/Sebastian Prieto