Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski opowiadają o ekwipunku, który każdy tenisista musi zabrać ze sobą na turniej.
Polscy debliści przygotowują się do meczu Pucharu Davisa w Łodzi. Rywalami Polaków będą Białorusini.
– Sprzęt, jaki musimy wziąć ze sobą na zawody, zazwyczaj się nie różni, nawet w przypadku tak ważnych imprez jak turnieje wielkoszlemowe – opowiada Mariusz Fyrstenberg z Tauron Energy Team.
– Dla każdego tenisisty najważniejsza jest przede wszystkim rakieta. Zawodnik powinien mieć ze sobą od czterech do sześciu rakiet. Konieczne jest również posiadanie dużej ilości naciągów oraz owijek, ponieważ szybko się niszczą – dodaje Fryta.
– Te elementy wyposażenia są szczególnie ważne, ponieważ przed każdym meczem tenisista wymagają wymiany, czasem nawet przed każdym treningiem. Każdy z nas zwykle bierze ze sobą aż po 25 naciągów i 40 owijek na rakietę. Oprócz tego 20 frotek. Nie musimy zwykle przejmować się piłkami tenisowymi, gdyż te gwarantuje gospodarz turnieju – opowiada Marcin Matkowski z Tauron Energy Team, finalista tegorocznego US Open w mikście.
W przypadku turniejów rozgrywanych na kortach trawiastych, tenisista musi także dysponować przynajmniej dwiema parami butów wyposażonych w specjalne kolce.
Jeśli chodzi o ubiór, warto mieć ze sobą około sześciu kompletów koszulek i spodenek meczowych. Ważne są również odżywki regenerujące na około 100 litrów napojów oraz magnez.
