Alek Charpantidis, trener Michała Przysiężnego dzieli się z nami wrażeniami z wczorajszego pojedynku swojego podopiecznego z Argentyńczykiem Federico Del Bonisem.
– Mecz stał na bardzo dobrym poziomie. Przeciwnik dysponuje naprawdę ciężką piłką. Rotacja podobna jest jedynie do Rafaela Nadala. Moim zdaniem Del Bonis już niedługo przebije się do Top 50, a być może jak nabierze doświadczenia to i do Top 20 – ocenia szkoleniowiec polskiego tenisisty.
– Michał był lepszy w pierwszych dwóch setach. Pokazał się z naprawdę z dobrej strony. Szkoda piłki przy stanie 4:2 dla Ołówka w drugim secie w tie breaku. Przy serwisie przeciwnika, Michałowi udało się przelobować Argentyńczyka, ale ten jakimś cudem się wybronił – mówi Charpantidis.
Przysiężny zagra w turnieju głównym, o ile jeden zawodnik wycofa się z zawodów.
– Jest szansa, że Michał zagra jeszcze w Estoril, ale pod warunkiem, że narzekający na uraz mięśni brzucha Ivan Ljubicic się wycofa – wyjawia Alek. – Wtedy Ołówek byłby od razu w drugiej rundzie i o ćwierćfinał walczyłby ze zwycięzcą meczu pomiędzy Rui Machado i Nicolasem Massu. Musimy czekać. Dziś powinno się wszystko wyjaśnić.