Wiele ciekawych pojedynków rozegrano dziś we futuresie PUF Koszalin Open.
W najbardziej interesującym meczu, Jerzy Janowicz pokonał Piotra Gadomskiego (7:5, 6:4). Dwóch zdolnych tenisistów rywalizuje ze sobą od wielu lat. Po raz kolejny lepszy był o rok starszy Jerzyk, który nigdy nie przegrał z Piotrkiem.
Były szanse
– Szkoda tej porażki. Miałem bowiem swoje szanse, trzy breakpointy przy stanie 3:3 w pierwszym secie. Zabrakło szczęście. Ze swojej gry jestem zadowolony, choć wynik pozostawia niesmak. Zawsze gram o zwycięstwo. Nie jest ważne, kto jest po drugiej stronie siatki – mówi Gadomski. – Jerzyk doskonale serwował. Jest to jego bardzo mocny atut. Starałem się wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję do przejęcia inicjatywy. Zabrakło doświadczenia w starciu z doświadczonymi rywalami.
Kolejnym rywalem Janowicza będzie grożny Kanadyjczyk Erik Chvojka (środa godz. 13.30-14).
WC do Bytomia
Problemów z odniesieniem wygranej nie miał Grzegorz Panfil. Łatwo – w niecałą godzinę – odprawił Adama Majchrowicza (6:1, 6:0).
W środę o godz. 12, Ślązak zmierzy się z Białorusinem Dmitrijem Zhyrmontem.
Grzegorz po starcie w Koszalinie, zagra we futuresie w Gliwicach, a tydzień póżniej będzie rywalizował w challengerze w Bytomiu. Otrzymał bowiem od organizatorów dziką kartę.
Złe miłego początki
Do drugiej rundy awansował także Marcin Gawron. Wygrał z Węgrem Robertem Vargą (7:5, 6:3).
– Żle rozpocząłem spotkanie. Przegrywałem bowiem już 1:5. Zdołałem jednak odrobić straty i wygrać całe spotkanie – stwierdził Marcin.
O ćwierćfinał zagra z Ukraińcem Aleksandrem Agafonovem (w czwartek).
W innym ciekawym spotkaniu 1/8 finału Błażej Koniusz zagra z Adamem Chadajem (w czwartek).
W środą na korcie zobaczymy Igora Bujdo, którego czeka pojedynek z Białorusinem Aleksandrem Burym (godz. 12).