Biało-czerwoni rozpoczęli walkę w igrzyskach olimpijskich.
Klaudia Jans-Ignacik i Alicja Rosolska po długim pojedynku przegrały z Rosjankami Marią Kirilenko i Nadią Petrovą 7:6 (5), 3:6, 2:6.
– Rywalki mocno grały z głębi kortu, bardzo dobrze serwowały i returnowały, a do tego przyzwoicie spisywały się przy siatce – mówiła Rosolska.
Biało-czerwone żle rozpoczęły mecz. Szybko straciły podanie. Zmarnowały trzy szanse na rebreaka (1:4). Dały się przełamać po raz drugi (1:5). Odrobiły straty (5:5).
W tie-breaku Polki zwyciężyły 7:5, choć przegrywały już 0:3 i 2:4.
W drugim secie Rosjanki uzyskały podwójnego breaka (0:3). Straciły część przewagi (2:3). Polki dały się przełamać po raz kolejny (3:6).
W trzeciej odsłonie meczu Ala i Klaudia były gorsze o dwa breaki (2:6).
W rywalizacji mężczyzn Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski ulegli Hiszpanom Davidowi Ferrerowi i Feliciano Lopezowi 6:7 (7), 7:6 (6), 6:8.
W pierwszym secie bez przełamań (6:6). W tie-breaku Polacy przegrali 7:9. W drugiej partii także bez breaków (6:6).
W tie-breaku Matka i Fryta zwyciężyli 8:6. W decydującym secie gemy dla serwujących do stanu 6:6.
W trzynastym gemie Hiszpanie po raz pierwszy przełamali Polaków (6:7). Skutecznie serwowali na mecz (6:8).