Jerzy Janowicz wrócił do Polski i odpowiadał na pytania dziennikarzy na konferencji prasowej.
– Moje życie się zmieniło. To nowy rozdział. Mam nadzieję, że na tym nie skończy się moja historia z sukcesami. Dobrze, że to był ostatni turniej w sezonie, bo mógłbym tego mentalnie nie wytrzymać. Trzytygodniowa przerwa pozwoli mi się z tym wszystkim oswoić – powiedział łodzianin.
– W nocy przed finałem w ogóle nie spałem, a ponadto słabo jadłem. Trzy noce bez porządnego jedzenia i snu odbiły się na wyniku. Niestety, nie byłem już w finale gotowy na sto procent. Z każdym gemem jeszcze bardziej słabłem – wyznał Jerzyk.
– Ciężko jest opisać cały ten tydzień. Przez te pare dni zdarzyło się znacznie więcej niż przez całe moje życie – dodał. – Nie byłem na dopingu. Musiałem wziąć tabletki przeciwbólowe, gdyż miałem problemy z barkiem.
Janowicz będzie się przygotowywał do nowego sezonu w kraju.
– Na razie nic nie wiem o przygotowaniach do Australian Open. Teraz mam trzy tygodnie odpoczynku. Potem ustalimy plan. Planuję treningi w Polsce – wyjawił Jurek.
Głos zabrali także rodzice tenisisty.
– Nie było chwil zwątpienia. Nie wiedzieliśmy wcześniej, że w rozwój syna będzie trzeba tyle zainwestować. Na szczęście powoli mamy coraz więcej sponsorów – powiedziała Anna Szalbot-Janowicz.
– Jestem dumny z syna – zaznaczył Jerzy Janowicz Senior. – To, co robiliśmy przyniosło efekt. Cieszymy się, że syn bierze to wszystko na zimno.