Mateusz Kowalczyk (na zdjęciu) i Tomasz Bednarek są dziś bohaterami dnia. Pokonali szóstą parą świata – Łukasza Kubota i Olivera Maracha.
– Staraliśmy się od początku meczu grać bardzo agresywnie. Niestety, w pierwszym secie nic nam nie wychodziło. Być może dały znać o sobie nerwy – mówi Mateusz. – Stylu gry nie zmienialiśmy w drugiej partii. Nagle sytuacja na korcie się zmieniła. Łatwo, do zera, wygraliśmy drugiego seta. W supertie-breaku okazaliśmy się minimalnie lepsi.
Za awans do ćwierćfinału Polacy zdobyli 45 punktów.
– Wiemy na co nas stać. Musimy po prostu uwierzyć w swoje umiejętności. Takie wygrane na pewno nam w tym pomogą – podkreśla Kowalczyk. – Jesteśmy zadowoleni z pokonania Łukasza i Olivera, ale nie przesadzamy z euforią. Cieszyć się będziemy dopiero jak awansujemy do finału.
Fot. Robert Baran