Łukasz Kubot zakończył dziś starty w Australian Open. Zarówno w singlu jak i deblu dotarł do 1/8 finału i zdobył po 180 punktów do rankingu ATP.
Zadowolony może być jednak tylko z występu w grze pojedynczej. Po raz pierwszy zagrał w czwartej rundzie wielkoszlemowego turnieju.
Wywalczone punkty pozwolą mu w poniedziałek awansować w okolice 60 miejsca na świecie.
Duet Kubot/Oliver Marach nie powtórzył osiągnięcia z ubiegłego roku. Nie awansował do półfinału. Dzisiejsza pechowa porażka z Ivo Karloviciem i Dusanem Vemiciem spowodowała, że Luki i Oli stracą w poniedziałek aż 540 punktów w rankingu deblistów. Powinni jedna utrzymać miejsce w czołowej dwudziestce.
Luki miał w przyszłym tygodniu startować w turnieju ATP w Santiago. Jego występ stoi pod znakiem zapytania. Polak wciąż nie czuje się najlepiej. Ma gorączkę i zastanawia się na powrotem do Polski.
Po zawodach w Chile, Kubot zgłosił się do turniejów w Brazylii, Argentynie i Meksyku. Dopiero po nich miał przylecieć na mecz Pucharu Davisa z Finami.
Po grze w Sopocie wróci za ocean. Dziś pojawiły się listy zgłoszeń do pierwszej w tym roku imprezy Masters.
W Indian Wells Łukasz jest ósmym rezerwowym. Dopiero do zawodów w Miami zgłosi się z nowym rankingiem, który pozwoli ma na start w większości turniejów.