Grzegorz Panfil awansował do finału halowego turnieju w Stuttgarcie (korty twarde 10 tys. $).
Polak pokonał w półfinale 18-letni Jakob Sude 6:3, 6:1. Rewelacyjny młodzian nie miał nic do powiedzenia. Grzegorz panował na korcie. Zdobył w Niemczech 10 punktów, ale broni aż 30 „oczek” (za ubiegłoroczny półfinał w Bucaramanga).
Sude otrzymał od organizatorów dzika kartą. W rankingu plasuje się na dopiero 1712 miejscu. Do zawodów w Niemczech wygrał tylko jeden mecz w zawodowej karierze.
Znacznie lepiej spisywał się w turniejach juniorskich. Do tej pory przegrywał z Polakami. Właśnie w zawodach do lat 18 nie sprostał Rafałowi Gozdurowi i Tomaszowi Olfansowi.
W Stuttgarcie Jakob grał turniej życia. Pokonał kolejno Kittiphonga Wachiramanowonga (Tajlandia) 7:5, 7:5, mistrza Wimbledonu juniorów 2009 Andreja Kuznetsova (Rosja) 6:4, 3:6, 6:4 i doświadczonego Czecha Jana Mertla 3:6, 6:3, 7:5.
Natomiast Panfil wygrał z Gillesem Mullerem (Luksemburg) 6:3, 2:2 i krecz rywala, Marcelem Zimmermannem (Niemcy) 7:5, 4:6, 7:6 (5) i Nilsem Langerem (Niemcy) 6:4, 4:6, 6:2.
W pierwszym półfinale pomiędzy Niemcami Bastianem Knittelem i Gero Kretschmerem, zwyciężył ten pierwszy 7:6 (2), 6:3.