Jerzy Janowicz w czwartek zagrał o ćwierćfinał turnieju w paryskiej hali Bercy.
Niespełna 22-letni tenisista we Francji spisuje się rewelacyjnie. W czterech pojedynkach nie stracił seta, a nawet własnego podania.
Wspaniała seria
W kwalifikacjach pokonał Rosjanina Dmitrija Tursunova i Francuza Florenta Serrę. W turnieju głównych wygrał z zawodnikami z czołowej 20 na świecie – Niemcem Philippem Kohlschreiberem i Chorwatem Marcinem Ciliciem.
– Nie było łatwych momentów w tych meczach. Same pojedynki były bardzo różne, bo rywale grają w dwóch innych stylach. Koncentrowałem się przede wszystkim na tym, by wygrywać gemy przy własnych serwisach i czekać na nieco słabsze momenty gry rywali. W obydwu przypadkach ta taktyka skutkowała – mówił sport.pl Janowicz.
Z najwyższej półki
– Murray to już absolutnie górna półka światowego tenisa. Pokonałem już dwóch graczy z czołówki, to znaczy, że mogę wygrywać z takimi zawodnikami – podkreślił Jurek.
Trening z Novakiem
W środę Polak trenował z Novakiem Djokoviciem. O sparing poprosił sam Serb. Najlepszy gracz 2012 roku pochwalił grę Janowicza.
Wiele wskazuje, że start we Francji będzie ostatnim w tym sezonie, choć zgłosił się do challengerów w Słowacji i Finlandii.
– Planowałem jeszcze grę w Bratysławie, ale powiedziałem sobie, że jeśli wygram z Ciliciem – rezygnuję z walki w tym turnieju. Wygrałem – wyjaśnia Polak. – Po Paryżu więc będą wakacje.