Michał Przysiężny wspiera działaczy Głogowskiego Towarzystwa Tenisowego w inicjatywie wybudowania w mieście hali tenisowej lub też zadaszenia obecnych kortów.
Wczoraj w Głogowie odbyła się konferencja prasowa z udziałem władz GTT i czołowego polskiego zawodnika.
W klubie trenuje 140 graczy oraz 70 oldbojów. 65-tysięczny Głogów nie ma krytego obiektu tenisowego.
Dlatego też działacze GTT upominają się o rozbudowę bazy treningowej. Zgłosili petycję w tej sprawie do prezydenta i miejskich radnych.
– Nasi czołowi zawodnicy nie mogą zimą ćwiczyć w dobrych warunkach. Dlatego też przenoszą się do klubów w Lesznie, Polkowicach czy Zielonej Górze – mówił Zbigniew Maciejewski. – Jednym ze sposobów rozwiązania tego problemu jest wybudowanie hali z trzema kortami lub zadaszenie istniejących już kortów konstrukcją balonową.
Staranie władz GTT poparł Michał Przysiężny, wychowanek klubu.
– Kiedy miałem trzynaście lat wyjechałem z Głogowa dokładnie z tych samych powodów. Nie było w Głogowie żadnej hali tenisowej, a ja chciałem podnosić swoje umiejętności. Musiałem wyjechać do Wrocławia, gdzie wtedy było już około 10 kortów krytych. W Głogowie, po 12 latach, nie ma nawet jednego. Trzeba zatem coś z tym zrobić – podkreślał Ołówek. – W Głogowie trenuje teraz 140 dzieci. Kto wie czy w tym gronie nie ma następnego Federera czy Szarapowej. Trzeba dać im szansę i stworzyć odpowiednie warunki.