Michał Przysiężny pokonał Andreasa Vinciguerrą 7:6, 7:5 w meczu trzeciej rundy eliminacji halowego challengera w Heilbronn.
Pierwszy set był bardzo wyrównany. Rozstrzygnął się w tie-breaku, w którym Polak wygrał 7:5. Michał świetnie serwuje. Ma na koncie już 12 asów.
W drugim secie obaj tenisiści mieli szanse na przełamanie rywala. ale dopiero w gemie jedenastym Michał wykorzystał drugiego breakpointa i objął prowadzenie 6:5. Set zakończył się wynikiem 7:5. Cieszy znakomita dyspozycja serwisowa „Ołówka”, w drugim secie „popełnił” 9 asów .
Niezależnie od wyniku tego spotkania, „Ołówek” awansował już do turnieju głównego. Oprócz czterech kwalifikantów awansuje bowiem lucky loser, a Polak jest najwyżej rozstawionym zawodnikiem, który nadal uczestniczy w eliminacjach.
Podsumowania niedzielnych spotkań „Ołówka” dokonał Alek Charpantidis.
– Michał sprawił mi znakomity prezent na urodziny. Pokonał dwóch rywali. W pierwszym meczu Szwajcar narzucił szybkie tempo gry z głębi kortu. „Ołówek” świetnie serwował. Skuteczne podanie, które zawiodło go w Australii, wróciło po paru treningach. Sięgnął po pierwszego seta. W drugiej partii Valent grał niemal bezbłędnie i wygrał minimalnie w tie-breaku. W decydującej rozgrywce Polak szybko uzyskał przewagę i utrzymał ją do końca – mówi trener Przysiężnego. – Potyczka z młodym Sachsem była bez historii. Zawodnicy przełamali się po razie na początku meczu, a póżniej pewnie wygrywali swoje podania. Niemiec dysponował niezwykle potężnym serwisem. Na szczęście, obydwa tie-breaki zakończyły się zwycięstwem Michała.
Meczu z doświadczonym Szwedem „Ołówek” nie zamierza odpuścić. Stawką jest bowiem 5 punktów do rankingu ATP, za przejście kwalifikacji.
…………………………………..
Vinciguerra ma 28 lat. Zajmuje 240 miejsce w klasyfikacji. Na początku dekady był uznawany za jeden z największych talentów. Jako 20-latek był już 33 zawodnikiem na świecie. Dotarł do półfinałów wielkich turniejów w Rzymie i Paryżu (w Bercy). Wygrał też halową imprezę w Kopenhadze. Pokonał wtedy m.in. Gorana Ivanisevicia, Marata Safina, Aleksa Corretję czy Wayna Ferreirę. Przez ostatnie lata był prześladowany przez urazy.