Michał Przysiężny i Mateusz Kowalczyk startowali w dużym challengerze w Korei Południowej.
Ołówek (267 w rankingu ATP) przed tygodniem odpadł w trzeciej rundzie eliminacji turnieju w Moskwie.
W stolicy Rosji przygotowywał się póżniej do startu w Samsung Securities Cup (korty twarde, 100 tys. $).
Przed rokiem w Seulu Polak przegrał w pierwszej rundzie z Bośniakiem Amerem Deliciem. Tym razem uległ Holandrowi Matwe Middelkoopowi (288) 6:3, 3:6, 5:7.
Polak obronił cztery breakpointy (1:0, 2:1). Przełamał Holendra (4:2). Middelkoop zmarnował szansę na rebreaka (5:2). Przysiężny skutecznie serwował na pierwszego seta (6:3).
Matwe odebrał podanie Michałowi – wykorzystał ósmą okazję w meczu (0:2). Ołówek nie odrobił strat. Przegrał drugą partię (3:6).
Głogowianin przełamał Holendera w czwartym gemie decydującego seta (3:1). Obronił trzy breakpointy (4:1). Middelkoop uzyskał rebreaka (4:3). Uchronił się przed kolejnym przełamaniem (4:4).
Przysiężny nie utrzymał podania w kluczowym momencie (5:6). Przegrał trzecią partię (5:7).
W grze podwójnej Przysiężny i Mateusz Kowalczyk trafili na Ukraińców Sergieja Bubkę i Oleksandra Nedovyesova. Pokonali ich 6:4, 6:1.
W ćwierćfinale wygrali z duetem najwyżej rozstawionym Sanchaim i Sonchatem Ratiwataną z Tajlandii 6:4, 1:6, 10:6.
W półfinale przegrali z Koreańczykami Yong-Kyu Limem i Ji Sung Namem 4:6, 6:1, 8:10.
Gratulacje dla Mateusza Kowalczyka, który został tatą bliżniaczek.