Grzegorz Panfil i Andriej Kapaś wybrali się do dalekiego Tyumen w Rosji.
Polscy tenisiści dostali się do głównej drabinki challengera Siberia Cup (korty twarde w hali, 35 tys. $+H).
Kapaś (519) przegrał z Rumunem Petru-Alexandru Luncanu (436) 3:6, 5:7.
Andriej szybko stracił podanie (0:2). Pierwszy gem trafił na jego konto (1:3). Nie zdołał odrobić strat (3:6).
W drugim secie w ósmym gemie Polak odebrał podanie rywalowi (5:3). Nieskutecznie serwował na seta (5:4). Został przełamany ponownie (5:6) i przegrał (5:7).
Panfil (511) uległ Rosjaninowi Konstantinowi Kravchukowi (267) 4:6, 4:6.
Bez przełamań do stanu (3:3), gdyż Panfil zmarnował cztery breakpointy. W siódmym gemie Grzegorz nie utrzymał podania (3:4). Przegrał pierwszą partię (4:6).
W drugim secie Kravchuk uzyskał breaka w piątym gemie (2:3). Nie zdołał odrobić strat (4:6).
Biało-czerwoni spróbowali swoich sił także w turnieju deblowym. Rozstawieni z czwórką, przegrali z Białorusinami Sergiejem Betovem i Dmitrijem Zhyrmontem 7:5, 3:6, 4:10.
Drabinka singla w Tyumen – Kliknij tutaj
Drabinka debla w Tyumen – Kliknij tutaj