Tenis. Iga Świątek nie ma nic wspólnego z tytułem „wielkiej gwiazdy”
– Dziękuję, że byliście na trybunach! Granie dla polskiej publiczności to duża motywacja, ale co tu ukrywać…także więcej stresu. W czwartek przede mną kolejna szansa żeby coraz lepiej dostosowywać swoją grę do „harda”. Do zobaczenia! – tak Iga Świątek zwróciła się do fanów.
Wygrała z Uzbeczką Niginą Abduraimovą (181 WTA) 6:4, 6:3 w turnieju w Warszawie.