Katarzyna Kawa (200 WTA) była długo na liście oczekujących do startu w turnieju WTA 125 w Bukareszcie. Ostatecznie została w nim rozstawiona z ósemką.
W Tiriac Foundation Trophy (korty ziemne, 115 tys. $ w puli) w pierwszej rundzie przegrała z kwalifikantką – Rosjanką Aliną Charaevą (250 WTA) 0:6, 4:6. Aż sześciokrotnie straciła podanie, a przełamała rywalkę dwa razy.
W imprezie w stolicy Rumunii najwyżej rozstawiona jest Argentynka Maria Lourdes Carle (81 WTA).
Gra podwójna
W deblu Kawa i Hiszpanka Aliona Bolsova wygrały z Rumunką Iriną Barą i Słowenką Dalilą Jakupovic 6:4, 6:2 oraz Portugalką Franciscą Jorge i Czeszką Anną Siskovą (nr 1) 2:6, 6:4, 10:5.
W finale przegrały z Francuzką Carole Monnet i Łotyszką Darią Semenistają 6:1, 2:6, 7:10.
Maja wybrała treningi
Z występu w Bukareszcie zrezygnowała Maja Chwalińska (172 WTA). Nie narzeka na urazy i nie jest chora. Wybrała intensywne treningi przed kolejnymi startami na mączce.
Jest zgłoszona do turnieju ITF W75 Lizbonie (od 23 września).