Polski Tenis

WYNIKI

STUTTGART WTA 500: Świątek - Mertens 6:3, 6:4; Raducanu - Noskova 6:0, 7:5; Paolini - Jabeur 7:6 (8), 6:4; Rybakina - V. Kudermetova 7:6 (3), 1:6, 6:4; Vondrousova - Potapova 7:6 (4), 6:1; BARCELONA ATP 500: Fils - De Minaur 7:5, 6:2; Diaz Acosta - Marozsan 3:6, 6:3, 6:1; Ruud - Thompson 6:1, 6:4; S. Tsitsipas - Carballes Baena 7:5, 6:3; Norrie - Bautista Agut 6:4, 6:3; Etcheverry - Nakashima 3:6, 7:6 (5), 6:4; Lajovic - Davidovich Fokina 7:6 (10), 3:6, 6:1; Arnaldi - Trungelliti 6:3, 6:0; MONACHIUM ATP 250: Fritz - Moro Canas 6:3, 6:1; Garin - Michelsen 6:7 (7), 6:2, 6:1; Rune - Galan 6:4, 6:2; Struff - Van de Zandschulp 7:6 (0),6:4; Huesler - Hanfmann 6:2, 6:4; Auger-Aliassime - Daniel 6:3, 6:2; BUKARESZT ATP 250: Fonseca - Albot 7:6 (2), 6:2; Fucsovics - Griekspoor 7:5, 6:1; Moutet - Borges 6:2, 6:7 (3), 6:2; ROUEN WTA 250: Rus - Pavlyuchenkova 6:3, 1:6, 6:3; Yuan - Gracheva 6:4, 4:6, 7:6 (6); Ruse - Burel 6:0, 2:6, 6:3; C. Garcia - Schmiedlova 6:1, 6:0; OEIRAS WTA 125: Mladenovic - F. Jones 6:4, 7:6 (6); Lamens - Avdeeva 7:5, 6:0; F. Jorge - Zarazua 6:3, 7:5; Lepchenko - Kraus 7:6 (4), 6:3.

Tenis. Magdalena Fręch o meczu z Simoną Halep i dalszych planach

Magdalena Fręch (102 WTA) przegrała z byłą liderką światowej klasyfikacji Rumunką Simoną Halep (15 WTA) 4:6, 3:6 w pierwszej rundzie Australian Open 2022.

W Melbourne zaprezentowała się dużo lepiej niż w ich poprzednim pojedynku w Pradze w 2020 roku. W ćwierćfinale turnieju WTA uległa wtedy Halep bardzo wyraźnie 2:6, 0:6.

Brakuje doświadczenia w grze na wysokiej intensywności

– Dwa lata temu w meczu z Simoną się na grę zupełnie nie załapałam. A dzisiaj było naprawdę bardzo dobrze, nawet momentami czułam, że mogę wygrać z nią. Wiadomo, że brakuje mi jeszcze trochę doświadczenia w grze na takiej intensywności, bo do tego trzeba zagrać jeszcze kilka takich meczy. Ale cieszę, się z tego występu i walki, bo uważam, że Halep jest jedną z najpoważniejszych kandydatek do zwycięstwa w Australian Open. Mogłam trochę lepiej wylosować ale cóż, na to nie mam wpływu – powiedziała Magda Fręch.

– Cieszę się, że udało mi się nawiązać wyrównaną walkę. Cały czas grałam swoją grę, a Simona niesamowicie się broniła. Przecież jej kontry, szczególnie z bekhendu po linii, były naprawdę niesamowite. Dałam z siebie 100 procent w tym meczu, więc mam nadzieję, że to zaprocentuje w przyszłości. No i moja gra jest chyba dobrym prognostykiem na najbliższe starty, ponieważ to był jedno z najlepszych moich spotkań i zdecydowanie widać postęp względem tego, co grałam jeszcze w ubiegłym roku. Liczę, że szybko się to przełoży na dobre wyniki – dodała łodzianka. 

Powrót do domu

– W Melbourne grałam tylko w singlu, więc teraz wracam do domu. Najbliższe starty w moich planach, to Sankt Petersburg (od 5 lutego), potem Dubaj (od 12 lutego), no i chyba Meksyk. A potem będę już w Stanach Zjednoczonych, gdzie zostanę na Indian Wells i Miami. Chociaż może cię coś w tym zmienić, w zależności od tego, jak będą wyglądały listy zgłoszeń – wyjawiła Magda. 

Zawodniczka LOTOS PZT Team w odstępie tygodnia po raz drugi miała okazję do konfrontacji z reprezentantką Rumunii, którą w dniach 15-16 kwietnia Polski spotkają się w Radomskim Centrum Sportu, w kwalifikacjach do finałowego turnieju o Billie Jean King Cup (dawniej Fed Cup).

Rumunki zmorą

W ubiegłym tygodniu Fręch przegrała w trzech setach z rodaczką Halep – Eleną Gabrielą Ruse w pierwszej rundzie imprezy WTA w Sydney, do której obie przebiły się z eliminacji.

– Jak na razie w tym roku Rumunki są moją zmorą, ale mecz z Simoną dał mi naprawdę wiele powodów do zadowolenia, bo jest w mojej grze wyraźna poprawa. To też dobry przegląd formy rywalek, z którymi będziemy grać w kwietniu. Do tego czasu pewnie jeszcze będzie okazja z nimi się spotkać na korcie, ale też za wcześnie jest jeszcze, żeby typować, które z nich znajdą się w składzie na mecz w Radomiu. Na pewno czeka nas ciężkie spotkanie, ale jest szansa na wygraną i awans do finałowego turnieju – podkreśla Fręch. 

Kategoria: WTA