Maja Chwalińska na krótko zapomniała o problemach zdrowotnych (koronawirus, uraz łokcia). Chciała wrócić do regularnych startów w turniejach w Europie.
Po powrocie z Paryża (rozegrała dobry mecz z Mayar Sherif) kilka dni przygotowywała się w swoim klubie – w BKT Advantage Bielsko-Biała – do startu w zawodach na kortach ziemnych. Od środy walczyła w Słowenii.
W miejscowości Otocec Maja została rozstawiona z siódemką w turnieju ITF W25 Petrol Open Otocec 2021. Wygrała z zawodniczką z eliminacji – Rumunką Georgią Andreą Craciun 6:1, 7:6 (3). W 1/8 finału przegrała z Belgijką Maryną Zanevską 0:6 i krecz Polki (uraz ręki).
Szybko odpadły turniejowa „1” – Australijka Priscilla Hon i „4” – Chinka Xiaodi You.
W następnym tygodniu (od 7 czerwca) Maja chciała powalczyć w turnieju WTA 125K w Bol na chorwackiej wyspie Brac.
Później (od 14 czerwca) ma zagrać w szwedzkim Jonkopingu (ITF W25). Od 22 czerwca Chwalińską czeka występ w eliminacjach Wimbledonu.