Polski Tenis

WYNIKI

BUENOS AIRES WTA 125: Sherif - Kawa 6:3, 4:6, 6:4.

Konferencja prasowa z Igą Świątek

Iga Świątek odpowiadała dziś na pytanie dziennikarzy podczas konferencji prasowej.

Oprócz triumfatorki French Open za stołem na stadionie warszawskiej Legii zasiadł jej cały sztab szkoleniowy: główny trener Piotr Sierzputowski, fizjoterapeuta i trener przygotowania fizycznego Maciej Ryszczuk oraz psycholog Daria Abramowicz. 

Przyzwyczaić się do popularności

– Powoli dociera do mnie to, czego dokonałam. Adrenalina wciąż ze mnie nie opadła, jeszcze trochę czasu będę pewnie potrzebować, żeby spojrzeć na to z szerszej perspektywy. Jestem bardzo szczęśliwa, ale nadal oszołomiona i mam nadzieję, że jak wrócę z wakacji, to dotrze do mnie wreszcie, że wygrałam turniej wielkoszlemowy. Na pewno będę potrzebowała jeszcze trochę czasu na przyzwyczajenie się do tego, że jestem teraz o wiele bardziej popularna. Chociaż stopniowo się z tym oswajam, to jednak jeszcze będę się musiała do tego przyzwyczaić. Jeśli chodzi o oczekiwania, to właściwie nigdy nie miałam problemami z oczekiwaniami z zewnątrz, jeśli już, to z tylko z tymi które sama sobie nakładam. Ale zawsze mam pewne wsparcie psychologiczne Darii i możliwość przegadania tego – mówiła Iga Świątek. 

Przełom z Halep

– W Paryżu przełomowy był mecz z Simoną Halep. Po nim moje poczucie skuteczności zaczęło wzrastać. Czułam, że mogę wygrać z każdym, ale też cały czas wracałam do podstaw i starałam się skupiać na swojej grze, nie wyniku, bo wynik jest efektem. Na pewno z każdym meczem wiedziałam, że stać mnie na końcowe zwycięstwo. Świadomość, że mogę wygrać turniej wielkoszlemowy może przytłoczyć, więc też korzystałam z narzędzi Darii i na bieżąco wszystko omawiałyśmy. Jestem wdzięczna, że ze mną wyjeżdża, a nie pracujemy tylko online, bo przecież nie jestem jej jedyną zawodniczką. Podłożem jest to, że Daria mnie bardzo dobrze rozumie, nie spotykamy się na sesje, tylko jeśli mamy coś do obgadania, to rozmawiamy praktycznie cały czas, nie tylko przy odprawach przedmeczowych czy podsumowaniach. Ta współpraca trwa cały czas. Trzeba pamiętać, że psycholog jest nie tylko dla ludzi z problemami, ale też dla tych, którzy chcą się rozwijać. Największą przyjemność daje mi chyba teraz spojrzenie na ten sukces z pełnej perspektywy. Jak sobie przypominam jak niepewnie się czułam na początku, a jak dobrze grałam na samym końcu, to ciepło mi się robi na sercu. Było dużo wzlotów i upadków w trakcie tego sezonu, ale ze szczęśliwym zakończeniem. Tym bardziej jestem wdzięczna swojemu teamowi, że był ze mną, że pomagał mi w tych wszystkich momentach – dodała 19-latka. 

Plan startowy Igi po wakacjach

– Wyzwań w ostatnich tygodniach było bardzo dużo, bo ta cała sytuacja pandemiczna nie ułatwia funkcjonowania w tourze. To, że musimy spędzać prawie cały czas w odizolowaniu od świata zewnętrznego, to jedno z największych wyzwań sportu, choć właściwie już nie tylko sportu. Na pewno po dwóch miesiącach od wznowienia sezonu i przebywania w tej „bańce”, jakoś sensownie się dostosowaliśmy do tego i mamy efekt. Teraz jest wreszcie czas na krótki chociaż odpoczynek. Energia powoli wraca, ale jest on bardzo potrzebny teraz. Najmniej tej energii było tuż po finale, bo wtedy było pełne odcięcie prądu. Ale krótka przerwa i uda się zregenerować. Po krótkich wakacjach siądziemy i opracujemy plan startowy na przyszły sezon, a także rozpoczniemy przygotowania do niego. Ze względu na zamieszanie wokół Igi, będzie trzeba znaleźć nową lokalizację do trenowania, bo potrzebujemy spokoju, żeby się skoncentrować na trenowaniu. Tenis się przemieszcza wraz z pogodą, więc będziemy szukać takich lokalizacji, gdzie będzie możliwe granie na otwartej przestrzeni. Mamy kilka sprawdzonych opcji, wybierzemy jakieś z nich, ale na razie cieszymy się zwycięstwem w paryskim turnieju Iga zagrała w Paryżu wszystkie mecze na niesamowitym poziomie, zadziałało u niej wszystko zarówno tenisowo, jak i w głowie. Ale teraz trzeba będzie się zastanowić co należy zrobić, żeby ten wysoki poziom gry utrzymać. Tym bardziej, że teraz będzie musiała sobie udowodnić, że ten sukces nie był przypadkowy, podobnie jak wysoka pozycja w rankingu. Wiadomo, że się pojawi też większa presja. Na pewno zwycięstwo w Paryżu pokazało jej, że wielka praca, jaką wykonuje przynosi właściwe efekty i pozwolił też nabrać większej pewności siebie – podkreślił Piotr Sierzputowski. 

Świadoma tenisistka

– Iga jest bardziej świadoma, mimo młodego wieku. Postęp następuje w różnych przestrzeniach, w jednych wolniej, w drugich szybciej. W pewnym momencie się to puzzle samo układa w całość. Na pewno nie zgodzę się do końca z twierdzeniem, że jest to przemiana, bardziej ewolucja – mówiła Daria Abramowicz. – To nie był łatwy czas, i to nie tylko ten turniej, ale ostatnie tygodnie i powrót do touru po pandemii. To, co widać w telewizji to jedynie część pracy wykonywanej przez nas na co dzień. Na pewno Iga jest świetną zawodniczką do współpracy, bo jest świadoma siebie i ma dużą chęć wewnętrznego rozwoju. Widać też, że regularnie robi postępy i wyciąga wnioski. Dołączyłam do teamu półtora roku temu i właściwie od samego początku nastąpiło właściwe kliknięcie, między nami. Świetnie się rozumiemy. Przez cały czas metody współpracy się nie zmieniają, bo od dawna przygotowywaliśmy się do takiego wyniku. A teraz fakt, że sezon się skończył daje nam więcej czasu przestrzeni na uporządkowanie tego, co się wydarzyło w ostatnich dwóch tygodniach. No i postaramy się wziąć z tej sytuacji to, co najlepsze. Uważam, że w Paryżu bardzo pomocny był debel, bo pomagał Idze na pozostawać w rytmie, wokół swoich rutyn i schematów, pozwalających zachować właściwe nastawienie. Fizycznie mógł być oczywiście problem, ale cały Team się spisał świetnie i właściwie przebiegała regeneracja miedzy meczami.

Podwójny sukces 

– Miło mi, że dwie prowadzone przeze mnie zawodniczki odniosły zwycięstwa w tegorocznym Roland Garros, bo Węgierka Timea Babos triumfowała też w deblu. Bardzo udane dwa tygodnie oraz wiele powodów do radości i satysfakcji. Patrząc na sukces Igi mogę śmiało powiedzieć, że jej ciało dało radę w 100 procentach. Były co prawda pewne elementy przeciążeniowe, ale jakoś udawało nam się wszystko naprawiać na bieżąco i była świetnie przygotowana do każdego kolejnego meczu. Co jest ważne, to Iga lubi pracować ciężko na treningach, więc nie było najmniejszych problemów z namawianiem jej. Najważniejsze, że cały turniej Iga zagrała na luzie, no i skupiła się na tym, co mówi trener, a to było najważniejsze – zaznaczył Maciej Ryszczuk.

Olimpijski medal

– Iga Świątek spełniła swoje wielkie marzenie o zwycięstwie w Roland Garros, a to na pewno nie koniec jej sukcesów. Bardzo byśmy chcieli, żeby spełniło się też jej drugie wielkie marzenie o medalu olimpijskim, bo jeszcze żadnemu z Polaków nie udało się stanąć na olimpijskim podium. Szansę na to będzie miała już za kilka miesięcy, podczas igrzysk w Tokio. I już teraz mocno trzymam kciuki, żeby jej się to udało. Skoro jako pierwszy reprezentant Polski triumfowała w singlu w Wielkim Szlemie, to może zdobędzie też pierwszy medal olimpijski w tenisie dla naszego kraju. Bardzo w to wierzę – mówił Mirosław Skrzypczyński, prezes PZT.

Kategoria: WTA