Zamknij
Online
Użytkownicy online
105

ITF

Dodaj komentarz

Siostry Lincer znów będą grały dla USA - odpowiedź Macieja Lincera na zarzuty PZT

maka 08:20, 26.10.2025 Aktualizacja: 14:44, 27.10.2025
24 Siostry Olivia i Karolina Lincer z tatą Maciejem oraz Japończykiem Shingo Kuniedą, wielokrotnym mistrzem wielkoszlemowym w tenisie na wózkach Siostry Olivia i Karolina Lincer z tatą Maciejem oraz Japończykiem Shingo Kuniedą, wielokrotnym mistrzem wielkoszlemowym w tenisie na wózkach

Olivia Lincer (425 WTA) i Karolina Lincer (1302 WTA) ponownie będą reprezentowały USA. W biało-czerwonych barwach walczyły ponad trzy lata. 

Siostry wychowywały się w USA, ale ich rodzice pochodzą z Polski. Maciej Lincer (tata tenisistek) za ocean poleciał w 1997 roku w celach turystycznych (w Polsce był m.in. nauczycielem wychowania-fizycznego w Kłodzku). Został w USA na dobre. W Windsor (w stanie Connecticut) założył akademię tenisową, która została doceniona przez amerykańską federację (najlepszy klub halowy w USA).

Od 1 marca 2022 roku Olivia (jeszcze była juniorką) postanowiła reprezentować nasz kraj. Zajmowała 65. miejsce w rankingu do lat 18. W kolejnych sezonach zawodowe starty łączyła z nauką na uczelni w USA. Bardzo dobre stypendium pozwalało jej na występy w wielu turniejach ITF w USA i Kanadzie. 

17-letnia Karolina bardzo szybko zadebiutowała w klasyfikacji WTA. Od stycznia nie gra w zawodach ITF. 

Strona ITF już zmieniła narodowość sióstr. WTA uczyni to z pewnością za kilka dni.

- Pamiętam jak napisaliście tę informację jak dziewczyny zaczęły grać dla Polski. Jako jedyni zwróciliście na to uwagę. Teraz pewnie będzie tak samo. Nikt nawet nie zauważy tej zmiany. Próbuje dzieci wychowywać tak, aby rozumiały że zawsze jest inne miejsce od tego, w którym nikt cię nie zauważa i nie rozumie twojej wartości. Trzeba zmieniać otoczenie, aby być wśród tych którzy cię doceniają i wspierają. Polska w tym momencie takim miejscem nie jest. Dziękuję kibicom i czytelnikom portalu, którzy zawsze pozytywnie komentowali nasze poczynania. Niestety, nie dało się tego odczuć ze strony PZT - wyjaśnił Maciej Lincer, ojciec tenisistek. 

Opinia PZT

- Jeśli chodzi o siostry Lincer to chcielibyśmy zwrócić uwagę na kilka faktów. Pokazują one, że opinia dotycząca relacji z PZT jest w całości nieprawdziwa. Po pierwsze przenosząc się do Polski Pan Maciej Lincer narzekał na to, że w USA córki nie są doceniane i wspierane. Szukał alternatywy. Zastanawiający jest więc fakt powrotu do miejsca, w którym jak sam twierdził jego córki są niezauważane. Jeśli zaś chodzi o Polskę - to PZT prowadził rozmowy dotyczące starszej z sióstr, Olivii, wtedy 17-latki. W roku 2022 otrzymała ona dofinansowanie od PZT na turniej juniorski Wimbledon. W tym samym roku grała w Mistrzostwach Europy U18 w Szwajcarii reprezentując Polskę: wynik w grze pojedynczej - I runda, gra podwójna - 1/8 finału. Starty zostały dofinansowane przez federację. W 2023 roku ze strony federacji została złożona propozycja porozumienia z  Programu Indywidualnego Wsparcia na poziomie 60 tysięcy złotych dla starszej z sióstr (Olivii). Nie została ona jednak przyjęta i podpisana ze względu na „zbyt dużą ilość dokumentów i brak chęci ich rozliczania”. Nadmieniamy, że każdy z zawodników otrzymujących wsparcie od federacji jest zobowiązany do rozliczania poniesionych kosztów, ponieważ są to środki celowe i muszą być wydatkowane zgodnie z przeznaczeniem na rozwój sportowy. Nie możemy więc podpisać umowy i zwolnić osobę otrzymującą wsparcie z takiego obowiązku. Olivia Lincer w 2023 roku otrzymała WC (dziką kartę) do WTA125. Również w roku 2023 roku od federacji przesłana została informacja o imiennym voucherze w Kozerkach w wysokości 10 tysięcy złotych do wykorzystania na infrastrukturę sportową w ośrodku w okresie 15.09-15.04.2025. Pozostała ona bez odpowiedzi. Olivia Lincer nie wykupiła polskiej licencji zawodniczej ani w roku 2023 ani w roku 2025 (koszt 130 zł rocznie), gdyż ojciec nie widział takiej potrzeby. Licencja została wykupiona tylko w 2024 roku, z celem zagrania w Mistrzostwach Polski Kobiet i Mężczyzn w Kozerkach w dniach 13-21.07.2024 roku. To był jedyny turniej w Polsce, który zagrała Olivia Lincer. Była wtedy w półfinale, gdzie przegrała z Weroniką Ewald 4:6, 4:6. Zagrała także z siostrą Karoliną w grze podwójnej, ale przegrały pierwszy mecz z parą Kubka/Falkowska 2:6, 1:6. Dziewczyny zagrały w tym turnieju, bo pytały się o możliwość WC (dzika karta) do turnieju WTA 125. Otrzymały w dniu 17.06.2024 roku informację od Prezesa Dariusza Łukaszewskiego, że WC do WTA 125 otrzymuje mistrzyni i wicemistrzyni Polski. Wskazujemy, że Pan Maciej Lincer posiada swoją Akademię Tenisa w USA i rozumiemy, że być może wsparcie oferowane przez PZT nie było i nie jest satysfakcjonujące. Równocześnie życzymy wszystkiego dobrego obu zawodniczkom - w imieniu Prezesa Zarządu PZT Dariusza Łukaszewskiego wyjaśnił Tomasz Dobiecki, rzecznik prasowy PZT.

Wyjaśnienia Macieja Lincera 

- Aby najkrócej skomentować opinię PZT, chciałbym wyjaśnić znaczenie jednego słowa, które było kluczowe w mojej wypowiedzi - mianowicie słowa „wsparcie”. Dla mnie i moich córek, młodych tenisistek, które uprawiają sport indywidualny, chęć przynależności do organizacji, drużyny lub federacji oznacza obustronny szacunek, szczerość, uczciwość i przestrzeganie zasad, tak aby współpraca przynosiła jak najlepsze efekty dla obu stron. Tak właśnie rozumiemy słowo wsparcie - i do tego się odnosimy. Jak łatwo zauważyć, wsparcie w rozumieniu prezesa PZT to „kasa, kasa i jeszcze raz kasa”. A przecież to jest jedyna rzecz, o którą nigdy nie prosiliśmy, i to było jasne od samego początku. Celem pierwszego wyjaśnienia dotyczącego zmiany barw narodowych nie było punktowanie kogokolwiek, wymienianie nazwisk czy przywoływanie szczególnych wydarzeń. Niestety, po opublikowanej opinii PZT - która niemal w całości jest niezgodna z prawdą - chciałbym wyjaśnić kilka kwestii.

1. Wimbledon 2022 Występ Olivii w juniorskim Wimbledonie w 2022 roku nie był finansowany przez związek. Po tym turnieju, jako najwyżej sklasyfikowana polska juniorka, została poproszona o występ na Mistrzostwach Europy w Szwajcarii. Początkowo nie byliśmy przekonani, bo turniej był rozgrywany na czerwonej mączce, na której Olivia nigdy wcześniej nie grała. Ostatecznie jednak, chcąc rozpocząć współpracę, pojechała. Naturalne jest, że taki wyjazd powinien być finansowany przez federację, więc nie rozumiem sugestii zawartych w opinii PZT.

2. Dofinansowanie 60 000 zł Propozycję dofinansowania w kwocie 60 000 zł odrzuciliśmy, ponieważ umowa zakładała obowiązkowe przyjazdy na imprezy takie jak mistrzostwa Polski (letnie i halowe) oraz inne wydarzenia. Biorąc pod uwagę, że mieszkamy w Stanach Zjednoczonych, ta kwota pokryłaby jedynie koszty tych przyjazdów. Wyjaśniłem prezesowi, że lepiej przeznaczyć te środki dla kogoś, kto faktycznie może je wykorzystać na rozwój kariery. Dodałem też, że ilość biurokracji przy rozliczaniu tych kosztów byłaby ogromna i nie miałoby to sensu.

3. Zmiana narodowości sportowej Jeśli ktoś ma dwa obywatelstwa od urodzenia, ma prawo wyboru kraju, który reprezentuje. Według przepisów WTA taką decyzję można podejmować raz w roku. Ze względu na brak realnego wsparcia ze strony PZT – mam nadzieję, że wszyscy już rozumiemy, co to słowo oznacza – skupiamy się obecnie na startach w USA.

4. Brak kontaktu ze strony PZT W ciągu trzech lat nikt z Polskiego Związku Tenisowego nie wykonał ani jednego telefonu ani nie wysłał wiadomości do Olivii czy Karoliny. Nie było żadnego zapytania o treningi, plany startowe, potrzeby czy nawet zwykłego „jak się czujesz?”. Nie pojawiły się też gratulacje po tym, jak Olivia wygrała turnieje ITF w zeszłym roku. Według informacji związku Karolina „nie gra już w tenisa od stycznia”, tymczasem prawda jest taka, że zmaga się z kontuzjami, ale cały czas trenuje i przygotowuje się do powrotu.

5. Mistrzostwa Polski 2024 Rok temu, podczas letnich mistrzostw Polski, Olivia dotarła do półfinału. Zgodnie z regulaminem i zapewnieniami zarządu mistrzyni miała otrzymać dziką kartę do głównego turnieju WTA w Warszawie, a wicemistrzyni - do eliminacji. Jeśli jedna z nich dostałaby się z rankingu, dzika karta powinna przypaść półfinalistce z wyższym rankingiem, czyli Olivii. Niestety tak się nie stało - dziką kartę otrzymała zawodniczka, która odpadła we wcześniejszych rundach, a jednocześnie gra w klubie w Bytomiu u prezesa. Można to nazwać „zmianą przepisów w ostatniej chwili” lub po prostu oszustwem. To właśnie wtedy pojawiły się pierwsze wątpliwości co do dalszych występów w Polsce. Kilkakrotnie wcześniej były sytuacje kiedy to zawodniczki z dużo niższym rankingiem były powoływane do reprezentacji Fed Cup, kiedy pytałem prezesa o wyjaśnienie mówił że to nie jest w jego zasięgu i że to sponsorzy decydują o takich rzeczach.

6. Sytuacja w PZT Przechodząc pod barwy Polski w 2022 roku, wiedzieliśmy, że związek boryka się z aferami politycznymi i obyczajowymi. Pomimo licznych ostrzeżeń od znajomych, zdecydowaliśmy się zaufać i spróbować. Wiedzieliśmy też, że PZT jest w trudnej sytuacji finansowej i nie możemy liczyć na pomoc materialną. Ale – jak już wspomniałem - nie o takie wsparcie nam chodziło.

7. Licencje zawodnicze Przez dwa lata mieliśmy wykupione licencje zawodnicze, reprezentując Wrocławskie Redeco. W tym roku licencji już nie wykupiliśmy, ponieważ od stycznia aż do tygodnia przed turniejem WTA w Kozerkach nikt nie odpisywał ani nie oddzwaniał na moje wiadomości.

Żałujemy, że musieliśmy opisać te wszystkie niedogodności, ale opinia przedstawiona przez związek była na tyle krzywdząca, że musieliśmy się do niej odnieść. Dziękujemy za wszystkie telefony i wiadomości z pozytywnym wsparciem i zrozumieniem! Nasza akademia jest zawsze otwarta dla wszystkich zawodników z Polski i tak będzie dalej - wyjaśnił Maciej Lincer, ojciec Olivii i Karoliny. 

(maka)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze
0%