Magdalena Fręch przegrała z Laurą Siegemund w Wuhan Open

Upał nie daje grać Madzi

Magda jest faworytką w tym meczu, wa to oznacza dla niej zwiększone obciążenie. Na razie przeplata dobre zagrania z prostymi błędami i gra mocno pasywnie. Polka może też być wrażliwa na gierki rudej Zygmuntowej, ale z drugiej strony czas powinien działać na korzyść Fręch.

Niestety, przestała przeplatać - pozostały same błędy. W jednym gemie popełniła ich 8 i oddała podanie na sam koniec seta. Rywalka będzie serwowała na 1-0.

I po secie. Oglądam od połowy seta i niestety nie wygląda to dobrze. Fręch nie dźwiga tego spotkania. Popełnia dużo banalnych błędów i oddaje mnóstwo darmowych punktów. Na razie mecz mniej więcej taki, jak cały sezon.

Magda prowadzi 4-2 z przełamaniem, ale w pierwszym secie było dokładnie tak samo.

Fręch serwuje na seta przy 5-2. Strach pomyśleć.

No cóż. Szanse na wyserwowanie seta przez polską tenisistkę nigdy nie są wysokie, ale w przypadku Fręch to niemal niewykonalne. 5-4 i serwis Sigemund.

Teraz weźmie seta 6:4

Z Siegemund gra się nieprzyjemnie

Nie da się patrzeć na ten piach, który dzisiaj gra Fręch. Co wypracuje sobie jakąś przewagę w wymianie, natychmiast cofa się za napis Wuhan, czyli jakieś 4 metry za kort. Nie da się tak wygrać z nikim i Polska ten mecz przegra.

Nie wierzę. Ma Magda rywalkę przy siatce stojącą na linii środkowej kara serwisowego. I co robi? A no gra wysokiego slajsa (nie loba) przez środek kortu. 💩

Magda chyba przegrała z warunkami atmosferycznymi, bo brakowało jej intensywności i szybkości w podejmowaniu decyzji, była za wolna i spóźniona do piłek, a przez to po swojemu irytująco zachowawcza i okopana za linią końcową (nawet jak robiła wycieczki do przodu, to nic to nie zmieniało) - popełniła też zdecydowanie za dużo błędów jak na swój styl gry. Z drugiej strony Niemka imponuje przygotowaniem fizycznym do turnieju i zasłużenie poszła dalej, bo Magda miała wiele okazji by ten mecz rozstrzygnąć na swoją korzyść, ale z żadnej nie skorzystała. Niemniej turniej Magdy bardzo na plus, szkoda że puściła faworytkę (Niemka jest wyżej w rankingu) dalej.

Nie da się tego inaczej ując: zatrważająco słaby występ Fręch. Gdybym miał opisać jej postawę na korcie dwoma słowami, to powiedziałbym „paraliżujący strach”. Polka bała się zaatakować, bała się przekroczyć linię końcową, bała się skończyć piłkę z powietrz, bała się wygrać. W obu setach prowadziła 4-1 i oba oddała. Sigemund też nie grała wybitnie, ale była sprytna - dostosowywała taktykę do nieporadności Magdy. Szkoda więcej słów na ten mecz.

Magda zagra jeszcze w Japonii i chyba też w Indiach. Może jeszcze swój ranking poprawi.
Ale jak na "aż" 15 wygranych spotkań - to muszę przyznać, że jest on niemal znakomity.
Za rok trze będzie być bardziej skutecznym, bo...tylna część plecòw może boleć jeszcze bardziej po kolejnych spadkach.
Na początek sezonu 2026 do obrony III runda AO - nie będzie to takie proste.
Nie wiem, czy uda się zapunktować w Ningbo, ale może w Indiach, gdzie będzie przecież niższa ranga turnieju - oj przydałby się choć taki SF 250 k. No wiem - trochę marzenie- No ale jakoś dwa mecze w Wuhan przepchnęła, a dziś dała się zdominować w kluczowych fragmentach obu setów.