Olivia Lincer (d425 WTA) i Karolina Lincer (1302 WTA) ponownie będą reprezentowały USA. W biało-czerwonych barwach walczyły ponad trzy lata.
Siostry wychowywały się w USA, ale ich rodzice pochodzą z Polski. Maciej Lincer (tata tenisistek) za ocean poleciał w 1997 roku w celach turystycznych (w Polsce był m.in. nauczycielem wychowania-fizycznego w Kłodzku). Został w USA na dobre. W Windsor (w stanie Connecticut) założył akademię tenisową, która została doceniona przez amerykańską federację (najlepszy klub halowy w USA).
Od 1 marca 2022 roku Olivia (jeszcze była juniorką) postanowiła reprezentować nasz kraj. Zajmowała 65. miejsce w rankingu do lat 18. W kolejnych sezonach zawodowe starty łączyła z nauką na uczelni w USA. Bardzo dobre stypendium pozwalało jej na występy w wielu turniejach ITF w USA i Kanadzie.
17-letnia Karolina bardzo szybko zadebiutowała w klasyfikacji WTA. Od stycznia nie gra w zawodach ITF.
Strona ITF już zmieniła narodowość sióstr. WTA uczyni to z pewnością za kilka dni.
- Pamiętam jak napisaliście tę informację jak dziewczyny zaczęły grać dla Polski. Jako jedyni zwróciliście na to uwagę. Teraz pewnie będzie tak samo. Nikt nawet nie zauważy tej zmiany. Próbuje dzieci wychowywać tak, aby rozumiały że zawsze jest inne miejsce od tego, w którym nikt cię nie zauważa i nie rozumie twojej wartości. Trzeba zmieniać otoczenie, aby być wśród tych którzy cię doceniają i wspierają. Polska w tym momencie takim miejscem nie jest. Dziękuję kibicom i czytelnikom portalu, którzy zawsze pozytywnie komentowali nasze poczynania. Niestety, nie dało się tego odczuć ze strony PZT - wyjaśnił Maciej Lincer, ojciec tenisistek.
Olivia ponownie zagra w amerykańskich barwach w turnieju ITF W100 w Tyler w Teksacie (od 21 października). W tych zawodach powalczy również Weronika Falkowska.
- Jeśli chodzi o siostry Lincer to chcielibyśmy zwrócić uwagę na kilka faktów. Pokazują one, że opinia dotycząca relacji z PZT jest w całości nieprawdziwa. Po pierwsze przenosząc się do Polski Pan Maciej Lincer narzekał na to, że w USA córki nie są doceniane i wspierane. Szukał alternatywy. Zastanawiający jest więc fakt powrotu do miejsca, w którym jak sam twierdził jego córki są niezauważane. Jeśli zaś chodzi o Polskę - to PZT prowadził rozmowy dotyczące starszej z sióstr, Olivii, wtedy 17-latki. W roku 2022 otrzymała ona dofinansowanie od PZT na turniej juniorski Wimbledon. W tym samym roku grała w Mistrzostwach Europy U18 w Szwajcarii reprezentując Polskę: wynik w grze pojedynczej - I runda, gra podwójna - 1/8 finału. Starty zostały dofinansowane przez federację. W 2023 roku ze strony federacji została złożona propozycja porozumienia z Programu Indywidualnego Wsparcia na poziomie 60 tysięcy złotych dla starszej z sióstr (Olivii). Nie została ona jednak przyjęta i podpisana ze względu na „zbyt dużą ilość dokumentów i brak chęci ich rozliczania”. Nadmieniamy, że każdy z zawodników otrzymujących wsparcie od federacji jest zobowiązany do rozliczania poniesionych kosztów, ponieważ są to środki celowe i muszą być wydatkowane zgodnie z przeznaczeniem na rozwój sportowy. Nie możemy więc podpisać umowy i zwolnić osobę otrzymującą wsparcie z takiego obowiązku. Olivia Lincer w 2023 roku otrzymała WC (dziką kartę) do WTA125. Również w roku 2023 roku od federacji przesłana została informacja o imiennym voucherze w Kozerkach w wysokości 10 tysięcy złotych do wykorzystania na infrastrukturę sportową w ośrodku w okresie 15.09-15.04.2025. Pozostała ona bez odpowiedzi. Olivia Lincer nie wykupiła polskiej licencji zawodniczej ani w roku 2023 ani w roku 2025 (koszt 130 zł rocznie), gdyż ojciec nie widział takiej potrzeby. Licencja została wykupiona tylko w 2024 roku, z celem zagrania w Mistrzostwach Polski Kobiet i Mężczyzn w Kozerkach w dniach 13-21.07.2024 roku. To był jedyny turniej w Polsce, który zagrała Olivia Lincer. Była wtedy w półfinale, gdzie przegrała z Weroniką Ewald 4:6, 4:6. Zagrała także z siostrą Karoliną w grze podwójnej, ale przegrały pierwszy mecz z parą Kubka/Falkowska 2:6, 1:6. Dziewczyny zagrały w tym turnieju, bo pytały się o możliwość WC (dzika karta) do turnieju WTA 125. Otrzymały w dniu 17.06.2024 roku informację od Prezesa Dariusza Łukaszewskiego, że WC do WTA 125 otrzymuje mistrzyni i wicemistrzyni Polski. Wskazujemy, że Pan Maciej Lincer posiada swoją Akademię Tenisa w USA i rozumiemy, że być może wsparcie oferowane przez PZT nie było i nie jest satysfakcjonujące. Równocześnie życzymy wszystkiego dobrego obu zawodniczkom - w imieniu Prezesa Zarządu PZT Dariusza Łukaszewskiego wyjaśnił Tomasz Dobiecki, rzecznik prasowy PZT.
Luke12:11, 19.10.2025
Bardzo niedobrze.
No ale czym tu się martwić, utalentowanych tenisistek są u nas tuziny.
plastras13:24, 19.10.2025
Tamte talenty też były takie... no, przeciętne i to mocno...
A teraz mi to lotto...
Vister00:30, 20.10.2025
E tam, jakie talenty - 21 lat i zero osiągnięć. Lepiej zainwestować w utalentowane dzieciaki w PL
Lukasss12:22, 19.10.2025
Nigdy nie ufam farbowanym lisom. Na naszą Czeszkę też patrzę podejrzliwie, bo kto wie czy za rok czy dwa nie wróci do swojej pierwszej ojczyzny. Na Ginę patrzę mniej podejrzliwie, bo ta przeklina po polsku, więc jest bardziej Polką niż Niemką i to nie tylko na papierze. Starsza Lincer nie progresuje - a ojciec najwyraźniej barwy narodowe przekłada na pieniądze - handluje flagą, pod którą grają córki i przekłada barwy narodowe na materiale korzyści/wsparcie - w takim razie żegnam ozięble i bez żalu. Nic nam po takich "Polakach". Siostrom życzę jak najlepiej, ale ich kariera - niezależnie od tego, czy będą reprezentować USA, Polskę czy Panamę - obchodzi mnie od tej pory tyle co zeszłoroczny śnieg.
Jarek12:37, 19.10.2025
W punkt 👍 swoją drogą przepisy dotyczące kraju, który się reprezentuje są nienormalne jeśli tak łatwo można zmienić, a potem wrócić
Xander19:04, 19.10.2025
Akurat Linda mnie wcale nie zdziwi jak wroci do Czech... Bo ona ma tyle wspólnego z Polską co nic. Zwykły kaprys grania dla Polski , bo wie ze w Czechach trudno sie przebić. To juz bardziej wlasnie siostrzyczki wydawały sie pewniejsze jako Polki.
Mateo22:01, 19.10.2025
A mnie się zdaje że może to był nacisk klubu w Bielsku? I faktycznie jak wróci trenowac do czech to kto wie co się podzieje bo nie ma nic wspólnego z polską tak jak mówisz
Lukasss00:35, 20.10.2025
Żeby było jasne. Akurat w przypadku Lindy nie będzie to dziwne, jak ponownie stanie się Czeszką (choć gra w reprezentacji jednak do czegoś powinna zobowiązywać). Te zmiany obywatelstwa bywają uzasadnione - i na przykład nie miałem Karolinie Woźniackiej tego za złe, że grała przez całą karierę dla Danii. Ale - no właśnie - ona nie zmieniała barw co dwa lata. Po prostu trudno angażować się i kibicować takim zawodniczkom jak rodzimym, bo zawsze z tyłu głowy jest to, że dziś gra dla Polski, a jutro może zmieni zdanie. W przypadku Lincera to jest samozaoranie i mam nadzieję, że z polskim tenisem nie będzie miał nic wspólnego. Co do córek - albo nie mają zdania, albo kompletnie ich to nie obchodzi. Albo jedno i drugie. Tak czy siak mnie ich dalsze losy już nie obchodzą.
Artur Bąkowski13:50, 19.10.2025
W zasadzie wszystko zostało napisane. Mam nadzieję, że nie będzie już tylko cyrków z kolejnym powrotem i PZT to szybko utnie, gdyby takie coś się pojawiło. A z racji tego, że to już są Amerykanki, to nie powinny się newsy o nich pojawiać na Polski Tenis, zaczynając od dnia jutrzejszego.
adi15:16, 19.10.2025
No cóż, jak to mówią - wielka strata, mały żal. Dla niektórych reprezentowanie kraju znaczy tyle, co dla Igi, dla innych tyle, co dla tych sióstr. Jeśli w przypadku młodszej można w ogóle mówić o reprezentowaniu, bo top1000 to ona raczej nie powącha. U Olivii potencjału na więcej niż dotychczas też nie widzę, także powodzenia w graniu dla Jankesów, na pewno będąc 80 rakietą kraju będzie priorytetem USTA
Hm... 15:34, 19.10.2025
Tam ojczyzna, gdzie dobrze? Jakoś nie sądzę, by ta argumentacja spotkała się z szerokim zrozumieniem.
Czy to u nas, czy to w Ameryce.
"And so, my fellow Americans, ask not what your country can do for you, ask what you can do for your country."
https://youtu.be/8GsLEmZTgFo
matt16:11, 19.10.2025
czyli faktycznie to przyznał się do tego, że zmienił barwy na polskie bo liczył, że zostaną tu zauważone i finansowane? xD zgodzę się z komentarzem powyżej, Linda pewnie też jak dostanie się do setki i stanie finansowo na nogi to wróci od reprezentowania Czech. Oficjalnym powodem dla, którego Linda reprezenteuje Polskę jest to, że jej trener jest z Polski xD a nieoficjalnie można się domyśleć o co chodzi.
Varak16:40, 19.10.2025
Jeśli Linda zagra chociaż jeden mecz w BJK Cup w Gorzowie, to już nie będzie mogła reprezentować Czech w rozgrywkach narodowych, czyli np. na Igrzyskach, a to może być duży argument, zwłaszcza że po zbliżającym się końcu kariery starszej Magdy, ona za chwilę może zostać polskim numerem 3.
A wiecie ile jest Czeszek w setce? Ano 7. I jeszcze Bejlek na miejscu 101.
Mateo22:05, 19.10.2025
Ooo a to ciekawe. Nie wiedziałem że istnieje taki przepis
Lukasss11:33, 20.10.2025
Tylko zwróćmy uwagę na fakt, że skoro Linda wybrała Polskę, bo tak z różnych względów było wygodniej, to po prostu po mocnym progresie może szybko zmienić zdanie. Nie wierzę, żeby była jakoś mocno przywiązana do kwestii obywatelstwa (gdyby tak było, nie zmieniłaby go - są dziesiątki sportowców, którzy mieli bardzo intratne propozycje i z nich nie skorzystali, bo nie wyobrażali sobie, by zmienić obywatelstwo w imię jakichkolwiek korzyści). Skoro lekko przyszła jej zmiana kraju, to pewnie nie jest to sprawa priorytetowa. Ewentualny ban na starty w barwach Czech też wcale nie musi być problemem (zdaje się, że tam po prostu obowiązuje karnecja, pewnie dwuletnia, więc po prostu od razu po BJKC nie będzie mogła reprezentować Czech w oficjalnych meczach międzypaństwowych, ale przecież przez najbliższe dwa lata Linda nie zrobi takiego progresu, by przeskoczyć Muchovą, Noskovą, Voudrosovą, Bouzkovą czy idącą w górę Valentovą. W najlepszym razie będzie gdzieś w okolicy, więc szanse na powołanie do reprezentacji Czech w perspektywie 2-4 lat i tak są niewielkie. W Polsce faktycznie za chwilę powinna być trzecią rakietą i walczyć o to miano z Majką. Tylko - wracając do początku wywodu - nie sądzę, by w jej wypadku to akurat było jakoś szczególnie ważne.
Xander 19:01, 19.10.2025
Kopa w tyłek i nara... Niech spadają na drzewo. Tak jak ktos napisal bycie 80 rakietą USA na pewno bedzie satysfakcjonujące. Dla mnie żadna strata... jedna była marna, druga przeciętna z małą szansą na większy progres. Ciekawe czy one jeszcze ogarniają jaki kraj reprezentują, bo Ojczulek tak im zmienia te narodowości.
Vister00:29, 20.10.2025
Znaczy nie dostał kasy z PL wiec foch. Skoro w wieku 21 lat nic nie osiągnęła to raczej już nie osiągnie. Lepiej zainwestować w jakieś dzieciaki tu w PL.
A ten niech próbuje szczęścia w USA, tam konkurencja jest o wiele większa wiec trzeba przyznać ambitny :)
MM12:30, 20.10.2025
1. 21 lat to jeszcze jednak nie ma :)
2. Wygrała jakieś turnieje W15/W35 z 2-3 razy w innych była w finałach, 2 runda W100/W75 to mimo wszystko też osiągnięcie - wiele naszych dziewczyn regularnie odpada tam w kwalifikacjach.
Ale konkluzje podzielam - nie ma co płakać :) chyba nie chodzi nawet tyle o konkurencję z amerykankami, tylko żeby dostała chociaż parę dolców skoro PZT zamknął worek.
Ptzbych05:07, 20.10.2025
Zastanawiam się na jakiej podstawie komentujący tutaj są pewni że Linda nie ma nic wspólnego
z Polską. Na południu Polski przenikanie się sąsiednich kultur jest dość mocne i związki międzyludzkie
są naturalne. Jeżeli Linda mieszka i trenuje w Bielsku-Białej to znaczy że Jej się tu podoba.
Myślę że jest to trwalszy związek z naszym krajem niż u Polek z pochodzenia które mieszkają i trenują za granicą
Volleyhood12:09, 20.10.2025
Myślę, że trzeba być członkiem bardzo bliskiej rodziny, żeby znać takie zawodniczki jak Lincer.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu polski-tenis.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Weronika Ewald i Anna Hertel grają we Francji
O ciekawe że hertel się porwała na 75ke wcześniej praktycznie nie grając nic poza 15tkami. Ale trzeba też powiedzieć że teraz jest taki natłok turniejów że te 75ki wyglądają jak 35tki
Mateo
19:36, 2025-10-20
Iga Świątek w grudniu zagra w Shenzhen
Ja w święta też muszę pracować, bo lotnisko musi działać przez cały czas, a za kasę, którą jej oferują sam bym chętnie i z własnej woli poleciał do Chin. A z bliskimi może poświętować tam.
Pracuś
17:45, 2025-10-20
Iga Świątek w grudniu zagra w Shenzhen
Rozumiem ze Iga nie lubi świąt i zamiast nich woli grać w jakiś bezsensownych pokazówkach...
Xander
15:37, 2025-10-20
Olivia i Karolina Lincer znów będą grały dla USA
Myślę, że trzeba być członkiem bardzo bliskiej rodziny, żeby znać takie zawodniczki jak Lincer.
Volleyhood
12:09, 2025-10-20