Dwóch niezwykle mocno serwujących zawodników zmierzy się dziś około godz. 15.15 w ćwierćfinale halowego turnieju w Nussloch.
Rywalem Dawida Olejniczaka będzie wysoki 20-letni Holender Thomas Schoorel (na zdjęciu, 202 cm wzrostu). Sześć lat starszy Polak w 2008 roku plasował się na 185 pozycji w rankingu ATP. Po poprzednim, nieudanym sezonie mocno spadł i obecnie zajmuje odległe 576 miejsce.
”Oleja” stać na powrót do grona najlepszych 300 zawodników na świecie. Ma przecież na koncie wygrany challenger w Mexico City czy finał podobnej imprezy w Puebla.
W Nussloch Polak spisuje się świetnie. Znów świetnie serwuje i bombarduje przeciwników mocnym forhendem. Pokonał Niemca Petera Torebko 7:6 (3), 6:7 (5), 6:4 i Chorwata Mario Ancicia 3:6, 6:3, 1:0 i krecz rywala.
Holender miał znacznie łatwiejszą drogę do ćwierćfinału. Zwyciężył w pojedynkach ze Słowakiem Marko Danisem 6:1, 6:2 i Belgiem Aleksandrem Folie 7:6 (4), 6:1. Sezon rozpoczął tydzień w Kaarst. Przegrał w 1/8 finału z Siergiejem Bubką (Ukraina) 6:4, 1:6, 4:6, a wcześniej pokonał Maksa Hertla (Niemcy) 6:0, 6:2.
Schoorel ma patent na wygrywanie z Polakami. Jesienią pokonał Tomasza Bednarka 7:5, 6:3, Artura Romanowskiego 6:4, 6:2 i Michała Przysiężnego 7:6 (3), 6:7 (3), 7:6 (3).
Leworęczny Holender ma znakomite warunki fizyczne. Znakomicie serwuje, dobrze gra przy siatce. Lubi szybką nawierzchnię, taką jak w Nussloch. Świetnie zapowiadał się już jako junior. Zajmował 23 miejsce w klasyfikacji ITF. Był wicemistrzem Europy.
Wydaje się, że Olejniczaka stać na równy pojedynek z Schoorelem. O zwycięstwie zadecyduje z pewnością dyspozycja dnia.