Świetna passa Błażeja Koniusza (na zdjęciu) w turnieju PKO Bank Polski Katowice Open trwa. Polak awansował dzisiaj do finału imprezy.
W sobotę udało się rozegrać pojedynki 1/2 finału na korcie otwartym Klubu Tenisowego PRO-Ten w Katowicach-Janowie.
Błażej (833) pokonał w półfinale Piotra Gadomskiego (879) 6:1, 6:4. W pierwszym secie starszy z Polaków zaprezentował mocny, szybki serwis, często w wydaniu asowym, potężne i precyzyjne uderzenia z głębi kortu.
Druga partia była bardziej wyrównana. Błażej przegrywał (0:2). Ale w kolejnym gemie odrobił stratę (1:2). Do stanu (4:4) obaj zawodnicy wygrywali swoje podania. W dziewiątym gemie Koniusz przełamał po raz drugi Piotra. Utrzymał swój serwis. Zwyciężył 6:4. Jak wyznał po meczu, to będzie jego ósmy finał w tej rangi imprezie w karierze.
22-letni Błażej jest jedynym, jak dotąd, polskim zawodnikiem, który po raz drugi będzie walczył w półfinale katowickiego turnieju. Po raz pierwszy awansował do tej fazy imprezy w 2006 roku.
Piotrek wrócił na korty po dwumiesięcznej przerwie. 19-latek zdawał w tym roku maturę.
Obaj dzięki dobrej postawie w katowickich zawodach, zapewnili sobie specjalne przepustki do rozpoczynającego się w przyszłym tygodniu Kraków Open.
W drugim meczu 1/2 finału Dawid Olejniczak (478) przegrał z Alexandrem Flockiem (421) 6:7 (5), 5:7.
Drugi katowicki półfinał był ogromnie wyrównany. W pierwszym secie każdy z zawodników wygrywał swoje podania, co doprowadziło do tie-breaku. Polak, który w tym turnieju wygrał już cztery tie-breaki był więc faworytem. Już w trzeciej piłce zyskał przełamanie i doprowadził do stanu 5:3, ale zaraz po tym popełnił kilka błędów pod rząd i przegrał seta.
W drugiej partii walka toczyła się podobnie aż do 11 gema, w którym Niemiec przełamał Dawida, a w dwunastym przy własnym podaniu zakończył mecz.
Najlepszy tegoroczny wynik 27-letniego Niemca to finał futuresa w Teplicach.
Gra pojedyncza
Półfinały: Flock – Olejniczak 7:6 (5), 7:5; Koniusz – Gadomski 6:1, 6:4.
Gra podwójna
Finał: (4) A. Garcia/Podlipnik – Matsukevitch/Saavedra 7:5, 7:5.