Polski Tenis

WYNIKI

MADRYT: Świątek - Keys 6:1, 6:3; Rublev - Alcaraz 4:6, 6:3, 6:2; Fritz - F. Cerundolo 6:1, 3:6, 6:3; Auger-Aliassime - Sinner walkower.

Wygrywałem najważniejsze piłki

Jako jedyny z ośmiu Polaków awansował do drugiej rundy challengera w Sopocie.

Rozmowa z MARCINEM GAWRONEM

– Wygrałeś z Jurkiem Janowiczem. Nie byłeś faworytem, ale pokazałeś klasę i zwyciężyłeś.

– Tak naprawdę nie wiem, jakie były przewidywania przed tym meczem. Starałem się o tym nie myśleć, nie patrzeć na ranking, na to że Jerzyk jest trochę przede mną w rankingu. Nie grają cyfry. Wychodzimy na kort i każdy ma szansę wygrać. Jestem bardzo zadowolony. Pojedynek wyglądała tak, że było troszkę nerwowej gry z mojej i Jurka strony. Było kilka dobrych zagrań z obydwu stron. Mogę się tylko cieszyć, że ja wygrywałem ważniejsze piłeczki i to ja jestem zwycięzcą.

– Był taki moment przy jednym z meczbolów, gdzie przy drugim serwisie nagle ktoś z publiczności głośno kaszlnął. Czy to Cię zdekoncentrowało?

– Chyba tak, ponieważ zrobiłem zaraz podwójny błąd serwisowy. Myślę, że jakbym nie zwrócił na to uwagi, to bym trafił w kort. Niestety, trochę to zaburzyło mój cały rytm i miało to jakiś wpływ na pewno, bo zacząłem myśleć, że trzeba powtórzyć cały ruch. Pierwsza myśl była najlepsza i jakbym zaserwował wtedy, byłoby już szybciej o minutkę.

– Steve Darcis będzie na pewno trudnym przeciwnikiem …

– Zmotywowany będę na pewno, a czy wszystko wyjdzie na korcie? Będę starał się zagrać jak najlepszy tenis, dać z siebie wszystko i tylko tak mogę zwyciężyć.

– Masz czas na chwilę relaksu czy jednak dominują ciągłe treningi?

– Między treningami i turniejami staram się znależć ucieczkę od tenisa. Czasami wyjdę ze znajomymi w czasie wolnym, pójdę do kina, żeby z nimi sobie posiedzieć czy pośmiać się. Pomaga czasem dobry film i ciekawa książka.

– Jaką ostatnio przeczytałeś?

– Klątwę Prometeusza Roberta Ludluma.

W Sopocie rozmawiał JAN STAŃSKI (love4tennis.pl)

Kategoria: