Michał Przysiężny w czwartek o godz. 11 rozpocznie w St. Brieuc pojedynek z Laurynasem Grigelisem. Stawką będzie awans do ćwierćfinału.
Polak w meczu z Caio Zampieri pokazał dziś charakter. Był to dla niego pierwszy w tym roku kontakt w kortami ziemnymi. Skutecznie serwował (dał się przełamać tylko dwa razy). Świetnie operował forehandem. Widać było, że jest niezwykle zdeterminowany.
W ubiegłym tygodniu w kanadyjskim Rimouski zdobył 29 punktów, z czego do nowego rankingu będzie zaliczonych 28 „oczek” (29-1). We Francji wywalczył już 6 pkt, ale dopisane zostaną 3 pkt (6-3). Wynika to z zasad klasyfikacji ATP, w której liczy się 18 najlepszych rezultatów. A dwa najsłabsze zdobycze Michała to właśnie 1 i 3 pkt.
Jutro Przysiężny zagra z 18-letnim Litwinem. Grigelis ma 18 lat. Zajmuje 518 miejsce na świecie. Jego największym atutem jest potężny serwis. Do startu w St. Brieuc występował w tym roku tylko na kortach twardych. Nie zrobił kariery we futuresach w Izraelu i Bośni.
Z dobrej strony pokazał się w challengerze w Bergamo, gdzie pokonał zdolnego Uladzimira Ignatika. Był też bohaterem meczu Pucharu Davisa z Wielką Brytania. Przegrał najpierw z Jamesem Wardem, ale w decydującym piątym spotkaniu wygrał w pięciu setach z Danielem Evansem.
Kilka cennych skalpów uzyskał w poprzednim sezonie. Odniósł zwycięstwa nad Loukiem Sorensenem, Jose Checą, Ignacio Collem czy Jerzym Janowiczem. Pokonał łodzianina w challengerze w Binghamton.
Obraz ze St Brieuc: Kliknij tutaj