Agnieszka Radwańska przegrała mecz 1/8 finału turnieju w Rzymie z Czeszką Lucie Safarovą 6:1, 3:6, 6:7.
Radwańska | 6 | 3 | 6 |
Safarova | 1 | 6 | 7 |
Obie zawodniczki wygrywały swoje podania (2:1). Polka przełamała podanie rywalki do zera (3:1). Isia zdobywa kolejnego breaka (5:1). Serwuje na seta. Gem wygrany do zera. Po 24 minutach Agnieszka wygrała pierwszą partię 6:1. Świetna gra Polki. Rywalka wygrała zaledwie 12 piłek, przy 24 Agi.
Czeszka zaczęła od wygrania własnego podania (0:1). Bezbłędny gem w wykonaniu Agi (1:1). Żadna z tenisistek nie miała żadnej okazji na breaka. Obie pewnie wygrywały swoje serwisy (2:2).
Polka miała trzy breakpointy. Lucie obroniła dwa z nich, ale podwójny błąd serwisowy przy trzeciej okazji dał przełamanie Agnieszce (3:2). W kolejnym gemie rywalka miała dwie szanse na breaka powrotnego. Straty odrobiła i doprowadziła do równowagi (3:3).
Kłopoty Polki w ósmym gemie. Czeszka miała dwa breakpointy. Isia je wybroniła, miała piłkę na gema. Ale rywalka doprowadziła do trzeciej okazji na breaka i tej już nie zmarnowała (3:5). Lucie wykorzystała pierwszego setbola i zwyciężyła seta 6:3. W tej partii przewaga piłek wygranych po stronie Safarovej 29 do 25.
Decydująca partia zaczęła się jak dwie poprzednie, od wygrywania swoich gemów (3:3). Zawodniczki rozegrały sześć gemów i żadna nie miała okazji na przełamanie.
Agnieszka nie bez problemów (40:40) wygrywa swój serwis (4:3). Polka wykorzystała pierwszą z dwóch szans i odebrała podanie rywalce (5:3). Czeszka się nie poddała, odrabia stratę (5:4). Wygrała swojego gema (5:5). Zapowiada się emocjonująca końcówka meczu.
Isia obroniła breakpointa, utrzymała swoje podanie (6:5). Lucie doprowadziła do tie-breaka. W nim nie dała Polce żadnych szans. Zakończyła mecz przy drugiej z pięciu piłek meczowych (7:2).
Bilans dotychczasowych spotkań dziewczyn jest remisowy (1:1). W Indian Wells (2007) po bardzo zaciętym pojedynku wygrała Lucie 6:3, 6:7, 7:6. Agnieszka zrewanżowała się jej w ćwierćfinale w Linzu (2009) 6:3, 7:6.
Obraz z Rzymu: Kliknij tutaj