Tomasz Bednarek i Mateusz Kowalczyk (od prawej) w finale challengera w Sao Paulo zagrają z Brianem Dabulem i Sebastianem Prieto.
Polacy pokonali wczoraj bliżniaków z Tajlandii – Sonchat i Sanchai Ratiwatana 7:6 (5), 6:7 (5), 10:5.
Argentyńczycy dziś w drugim półfinale wygrali z Brytyjczykami Jamie Murray’em i Jonathanem Marray’em 6:4, 2:6, 10:7.
O zwycięstwo nie będzie łatwo. 34-letni Prieto to bardzo utytułowany deblista. Wygrał w karierze 9 zawodowych imprez, wszystkie jednak na kortach ziemnych.
Niewysoki Dabul (170 cm) to niezły singlista. W grze podwójnej ma na koncie jeden tytuł. Wygrał przed rokiem w Vina del Mar (z Pablo Cuevasem).
Bednarek i „Kowi” w Sao Paulo świetnie serwują. W dwóch ostatnich meczach dali się w sumie przełamać tylko raz. Zaserwowali aż 18 asów. Jeśli utrzymają dobrą formę serwisową, to stać ich na wygraną w finale.
W Brazylii wzbogacili się o 75 punktów. W przypadku zwycięstwa otrzymają o 50 „oczek” więcej.