Mateusz Kowalczyk i Tomasz Bednarek w przyszłym tygodniu wystąpią w challengerze w Koszycach (korty ziemne, 30 tys. €+H).
Polscy debliści tydzień temu debiutowali w turnieju wielkoszlemowym w Paryżu.
Ulegli w meczu pierwszej rundy French Open Mariuszowi Fyrstenbergowi i Marcinowi Matkowskiemu.
Nie powiodło im się też w dużym challengerze w czeskim Prostejovie. Przegrali z Jeffem Coetzee i Rikiem De Voestem z RPA.
– Na 99 procent zagramy w Koszycach. Jest bowiem mała szansa, że uda nam się wystąpić w Halle lub Londynie – mówi Mateusz.
Kowalczyk otrzymał od organizatorów słowackich zawodów dzika kartą do turnieju singlowego.
Tomek i Mateusz nie wystąpią raczej w challengerze w Bytomiu, gdyż w tym czasie będą musieli walczyć w eliminacjach Wimbledonu.
– Lista zgłoszeń do londyńskiej imprezy zostanie opublikowana za tydzień – wyjaśnia Mateusz. – Wtedy też dowiemy się, czy znajdzie się dla nas miejsce w drabince głównej, czy też będziemy musieli rywalizować w kwalifikacjach.