Tomasz Bednarek wybrał się do meksykańskiej Guadalajary.
Polak (1031 w rankingu singlistów) otrzymał dziką kartę do eliminacji dużego challengera (korty twarde, 100 tys. $).
Wygrał z Meksykaninem Victorem Gonzalezem (1340) 6:2, 6:1. W drugim meczu pokonał Filipińczyka Rubena Gonzalesa (935) 6:4, 7:6 (3).
W decydującym pojedynku przegrał z 25-letnim Kolumbijczykiem Robertem Farahem (241) 6:3, 0:6, 1:6.
Tomek obronił dwa breakpointy (2:1). W czwartm gemie przełamał rywala (3:1). Nie utrzymał własnego podania (3:2).
Po raz drugi uzyskał przewagę breaka (4:2). Wybronił się przed stratą serwisu (5:2). Skutecznie serwował na seta (6:3).
W drugiej partii Polak nie zdobył gema. Trzykrotnie stracił podanie (0:6). W decydującym secie był gorszy o dwa przełamania (1:6).
W grze podwójnej Bednarek (141 w klasyfikacji deblistów) i Francuz Olivier Charroin byli rozstawieni z trójką.
Pokonali Kanadyjczyka Pierre-Ludovic Duclosa i Australijczyka Chrisa Guccione 6:3, 6:2. Do 1/2 finału awansowali bez walki. Benjamin Balleret z Monako i Francuz Edouard Roger-Vasselin oddali spotkanie walkowerem.
W półfinale wygrali z Kanadyjczykiem Vaskiem Pospisilem i Amerykaninem Rajeevem Ramem 6:2, 6:2.
O meczu o tytuł przegrali z Amerykaninem Jamesem Cerretanim i Kanadyjczykiem Aldinem Shamasdinem 6:7 (5), 1:6. Zdobyli w Meksyku 60 punktów.