Jerzy Janowicz rozpocznie około godz. 23.45 mecz z Waynem Odesnikiem (na zdjęciu) w pierwszej rundzie turnieju w Houston.
Polak otrzymał dziką kartę od organizatorów US Men’s Clay Court Championship. Będzie to dla zdolnego 19-latka (293 miejsce w rankingu ATP) czwarty występ w imprezie rangi ATP Tour. Wcześniej przegrywał pierwsze spotkania w Warszawie 2008 (z Juanem Monaco), Marsylii 2009 (z Andreasem Seppim) i Waszyngtonie (z Markiem Gicquelem).
Jerzyka stać na dobry wynik. W wielu pojedynkach pokazał już spore umiejętności. Pojechał do USA po punkty. Jest w stanie nawiązać walkę w leworęcznym Amerykaninem.
Odesnik ma 24 lata. Zajmuje 103 lokatę w rankingu. Rok temu był już 77. W zawodowej karierze był w jednym finale, właśnie w Houston w 2009 roku.
W tym sezonie spisuje się przeciętnie. Godny odnotowania jest tylko awans do ćwierćfinału w Brisbane. Wygrał tylko dwa z ostatnich dziewięciu spotkań. Kibice w Polsce mogli go poznać w 2008 roku w trakcie warszawskiego turnieju, gdzie dotarł do 1/8 finału.
Wayne urodził się w RPA, ale jako dziecko wraz z rodzicami przeniósł się do USA. Jest nietypowym Amerykaninem, gdyż lubi grę na kortach ziemnych. Ma skuteczny serwis. Dobrze czuje się w wymianach z głębi kortu.
Ma na koncie wiele zwycięstw ze świetnymi zawodnikami. Pokonał m.in. Marcosa Baghdatisa, Igora Andreeva czy Johna Isnera.
Ostatnio bardziej znany jest z afery, związanej z przemytem hormonu wzrostu do Australii. Międzynarodowa Federacja Tenisowa potwierdziła, że może zostać zawieszony na dwa lata, po tym jak Odesnik przyznał się do winy, jak osiem ampułek zawierających sześć miligramów specyfiku każda, zostało znalezionych w jego bagażu w styczniu w Brisbane. Wayne został ukarany grzywną w wysokości 8000 dolarów australijskich. Musi także opłacić koszty postępowania sądowego.
Wyniki na żywo z Houston: Kliknij tutaj
