Jerzy Janowicz w przyszłym tygodniu wystartuje w halowym challengerze w Aachen (carpet, 50 tys. $+H).
Łodzianin od poniedziałku jest 180. tenisistą świata. W Niemczech będzie chciał poprawić lokatę w rankingu ATP i sprawić sobie tym samym prezent na 20. urodziny. Obchodzić je będzie 13 listopada.
Jerzyk ma ostatnio dobry okres w karierze. We włoskim Trani dotarł do ćwierćfinału. Póżniej przegrał w drugiej rundzie eliminacji, ale z rewelacyjnym Andreasem Haiderem-Maurerem.
Po powrocie do Europy zwyciężył w challengerze w St. Remy. Zdobył też decydujący punkt dla Polski w meczu Pucharu Davisa z Łotwą.
Pojechał również na dwa futuresy do Mińska. W stolicy Białorusi wygrał jeden z turniejów, w drugim był w finale.
W Lambertz Open by Stawag ma pewne miejsce w drabince głównej. W Aachen zagrają m.in. Dustin Brown, Blaz Kavcic, Steve Darcis, Julian Reister, Jesse Huta Galung, Ilija Bozoljac czy Grigor Dimitrov.
Tydzień póżniej (15-21 listopada) Janowicz wystąpi w challengerze w Salzburgu. W Austrii pojawić się mają m.in. Benjamin Becker, Tobias Kamke, Dudi Sela, Bjorn Phau czy Mischa Zverev.
Na zakończenie sezonu (22-28 listopada) być może zagra w challengerze w Helsinkach. W imprezie w Finlandii jest na razie 19. rezerwowym.