Jerzy Janowicz przez dwa najbliższe tygodnie będzie walczył w futuresach w tureckiej Antalyi. Będą to jego pierwsze w tym sezonie występy na kortach ziemnych.
– Jerzyk w piątek wyleciał do Turcji. Po powrocie z Baku tydzień spędził w Łodzi, a póżniej pojechał do Poznania. Korzystał z gościnności ośrodka Kortowo. Tam przygotowywał się do gry na mączce pod okiem swojego trenera Kima Tiilikainena – wyjawia Anna Szalbot-Janowicz, mama utalentowanego polskiego tenisisty.
Dziś powinna pojawić się drabinka turnieju głównego w Antalyi. Jurek jest jednym z faworytów zawodów. Będzie rozstawiony, a jego najgrożniejszymi przeciwnikami będą Niemiec Julian Reister, Słowak Pavol Cervenak i Ukrainiec Artem Smirnov.
W dniach 5-11 kwietnia Janowicz wystąpi w turnieju ATP w Houston (korty ziemne, 442,5 tys. $).
– Mamy już potwierdzenie przyznania dzikiej karty. Jerzyk 1 kwietnia wyleci do USA – mówi Anna Szalbot-Janowicz.
W Houston za wygranie jednego meczu Polak może zdobyć 20 punktów. Natomiast za wygranie całego futuresa w Turcji (5 zwycięstw) otrzyma 18 „oczek”.
Do imprezy w USA zgłosili się m.in. Fernando Gonzalez, Josh Isner, Sam Querrey, Ivo Karlović, Mardy Fish czy Jewgienij Korolev.