Jerzy Janowicz nadal odczuwa uraz barku, którego nabawił się w trakcie poznańskiego challengera.
Łodzianin odniósł kontuzję w piątkowym meczu z Jaroslavem Pospisilem. Wygrał dwa kolejne mecze z Marco Crugnolą i Stephanem Robertem, ale nie serwował w nich z pełną mocą.
Jerzykowi nadal dokucza bark. Ma stan zapalny więzozrostu. Chodził na zabiegi rehabilitacyjne, ale wciąż odczuwa ból.
Polak w sobotę rozpocznie jednak walkę w eliminacjach turnieju ATP w Kitzbuhel. Wysokogórskie warunki panujące w Austrii z pewnością powinny odpowiadać Jurkowi, o ile w Tyrolu nie będzie padać (prognozy są złe).
W alpejskich zawodach gwiazdami mają być: Juan Ignacio Chela, Tommy Robredo, Feliciano Lopez i Ivan Ljubicic.
Tydzień póżniej Jerzy ma zaplanowany start w silnie obsadzonym challengerze w San Marino. Zagrają tam m.in. Potito Starace, Lukas Rosol, Pere Riba, Andreas Haider-Maurer, Steve Darcis, Filippo Volandi czy Rui Machado. Janowicz jest tam obecnie szóstym rezerwowym.
Przed kwalifikacjami US Open – ze względów finansowych – nie wystartuje raczej w żadnym z turniejów podprowadzających wielkoszlemową imprezę w Nowym Jorku, choć zgłosił się do kwalifikacji mastersa w Cincinnati.