Jerzy Janowicz nie zamierza dokonać zmian w sztabie szkoleniowym.
Łodzianin (22 w rankingu ATP) ostatni mecz wygrał w lutym w Rotterdamie. Serię przegranych spotkań chce przerwać w Paryżu. W środę w Łodzi rozpocznie przygotowania do drugiego w tym sezonie wielkoszlemowego turnieju.
Do Rzymu z Jerzykiem poleciał Bartłomiej Dąbrowski, ale nadal jego szkoleniowcem pozostaje Kim Tiilikainen. W przeszłości Fina – w niektórych zawodach – zastępował Radosław Szymanik.
Współpraca Jurka z Kimem będzie kontynuowana. – Nie należymy do osób, które po jakimś niepowodzeniu zwalniają trenera – mówi Anna Szalbot-Janowicz, mama tenisisty.
Jurek zmienił jedynie sprzęt. Od turnieju w Madrycie gra rakietą Babolat Pure Drive. Z tego modelu korzystali m.in. Carlos Moya czy Andy Roddick. Przez pierwsze cztery miesiące obecnego sezonu Polak używał rakiety Babolat Pure Control.
W Roland Garros (impreza główna od 25 maja) Jerzy będzie rozstawiony. Po występie w Paryżu – plańuje start w Halle (od 9 czerwca). Następnie czeka go Wimbledon (od 23 czerwca).