Urszula Radwańska wciąż nie rozpoczęła treningów po zabiegu kręgosłupa. Nadal trudno powiedzieć, kiedy pojawi się na korcie.
Ula nabawiła się urazu w trakcie styczniowego Australian Open.
Diagnoza lekarzy – pęknięcie kręgu w odcinku lędżwiowym kręgosłupa – oznaczała przynajmniej kilkumiesięczną przerwę w startach.
Polka przeszła pod koniec marca zabieg chirurgiczny (zalepienia pęknięcia) w klinice w Los Angeles. Po dwóch miesiącach wciąż odczuwa lekki ból. Czuje się jednak dużo lepiej niż kilka tygodni po zabiegu.
Obecnie czeka na wieści z USA od chirurga, który operował jej kręgosłup. Jest to znany specjalista, u którego leczyli się aktor Brad Pitt czy tenisista Taylor Dent.
Radwańska wysłała do lekarza wyniki prześwietlenia. Od diagnozy Amerykanina będzie zależeć, kiedy wznowi lekkie treningi. Na razie ćwiczyć może tylko na stacjonarnym rowerze.
Jeśli wszystko ze zdrowiem Uli będzie w porządku, powinna zagrać w jednym z turniejów poprzedzających US Open.
Będzie mogła skorzystać z ochronnego rankingu (PR) – 78 miejsce w momencie zgłoszenia poważnego urazu. Obecnie zajmuje 116 pozycję. Do ośmiu turniejach będzie mogła zgłosić się z rankingiem sprzed kontuzji.
