Paulina Lewandowska spędziła święta w stolicy Meksyku.
W Mexico City grała w dużym turnieju juniorek Abierto Juvenil Mexicano (korty ziemne, grade A).
Podobną rangę miała niedawno rozegrana impreza Orange Bowl, czyli nieoficjalne mistrzostwa świata.
Polka ma dopiero 15 lat, a zajmuje już 241 pozycję w rankingu ITF. Awansuje o sporo miejsc już za tydzień, gdy z klasyfikacji wypadną zawodniczki urodzone w 1993 roku.
W Meksyku Paulina zagra od razu w turnieju głównym. Nie miała szczęścia w losowaniu. Przegrała z rozstawioną z czwórką Amerykankę Kyle McPhillips (64) 3:6, 6:4, 1:6.
Rywalka Polki ma już na koncie wygranego futuresa na zawodowych kortach. Jest 735 w rankingu WTA.
W grze podwójnej Paulina i Rosjanka Kristina Chasovskikh wygrały z Meksykankami Fernandą Contreras Gomez i Arantzą Eriem Rivas Ibarrą 6:2, 6:4 i Belgijką Deborah Kerfs i Valerią Patiuk z Izraela 6:1, 4:6, 10:7.
W ćwierćfinale przegrały z Rosjanką Elizavetą Kulichkovą i Ukrainką Ganną Poznikhirenko 6:7 (4), 6:4, 5:10.
W nowym sezonie Lewandowska zgłosiła się do turnieju Slovak Junior Indoor (carpet, grade 2), który rozpocznie się 8 stycznia w Bratysławie. Jest tam obecnie czwartą rezerwową.