Łukasz Kubot pokonał Fabio Fogniniego (na zdjęciu, 57 w klasyfikacji ATP) 6:3, 6:1.
W pierwszym secie świetnie rozpoczął Luki, przełamując Fabio już w pierwszy gemie. Włoch jednak odrabił straty, przy wydatnej pomocy Polaka, który popełnił trzy podwójne błędy serwisowe w jednym gemie. Jednak dwa kolejne breaki dały zwycięstwo Łukaszowi (6:3).
Łukasz nie miał ochoty na długi mecz. Drugia partia całkowicie pod dyktando polskiego tenisisty. Zdecydowanie poprawił serwis, grał pewnie i skutecznie (6:1).
Mecz trwał godzinę i 19 minut, o przewadze Polaka najlepiej świadczy stosunek piłek wygranych (67-47). Polak zdobył już w Brazylii 90 punktów (bronił 32 „oczek”).
Rywalem Kubota w pojedynku połfinałowym będzie Igor Andreev, który gładko pokonał Pablo Cuevasa 6:1, 6:1.
……………………………………….
Przed Polakiem szansa na rewanż. Włoch już dwa razy ograł Kubota. Pokonał go w satelicie w Bergamo w 2005 roku 6:3, 6:2 i w eliminacjach French Open 2007 6:3, 6:4.
Fabio urodził się w stolicy włoskiej piosenki San Remo. Pierwszy raz na korcie pojawił się jako czterolatek.
Zawodowa kariera 22-letniego Fabio rozpoczęła się od wygrania dwóch satelit w 2005 roku. Już dwa lata póżniej, w listopadzie 2007 roku wszedł do pierwszej setki rankingu ATP.
Polscy kibice pamiętają go dobrze z turnieju w Warszawie w 2008 roku, gdzie dotarł do półfinału. Przegrał dopiero z Nikołajem Davydenką, póżniejszym zwycięzcą.
Sukcesy odnosi głównie w challengerach, ma w dorobku trzy zwycięstwa (San Benedetto, Genewa, Turyn).
W swoje karierze grał w jednym finale zawodowego turnieju, w grze podwójnej z Carlosem Berlocq (Umag 2008).
W tym sezonie nie może się pochwalić wielkimi wynikami. W Australian Open, Auckland i Doha przegrywał w pierwszych rundach.
Fabio, jak każdy Włoch, jest wielki fanem piłki nożnej, ulubionym zespołem jest Inter Mediolan. Jego idolem jest wielokrotny motocyklowy mistrz świata klasy GP Valentino Rossi.
