Michał Przysiężny pokonał Teimuraza Gabashvilego 7:6, 4:6, 6:3 i awansował do finału challengera w St. Brieuc.
Obaj zawodnicy rozpoczęli od pewnego wygrania swoich podań (1:1). W trzecim gemie rywal zdobył breaka ( 1:2). Michał miał szansę na odrobienie straty w czwartym i szóstym gemie. Ale dopiero w ósmym doprowadził do równowagi (4:4). Bardzo zacięty był kolejny gem, Michał przegrywał 0:40, obronił sześć breakpointów, ale wyszedł na prowadzenie (5:4). Obaj tenisiści wygrywali swoje kolejne serwisy. Losy seta rozstrzygnął tie-break, w którym lepszy okazał się Ołówek (8:6). Pierwsza partia 7:6 dla Michała.
Polak wybornie rozpoczął drugiego seta od wywalczenia breaka (1:0). Swoje podanie wygrał do 0 i prowadził 2:0. Nie bez problemów Rosjanin zdobył pierwszego gema w tej partii (2:1). Polak utrzymywał przewagę przełamania do stanu 4:3. Rywal miał okazje na przełamanie powrotne (0:40). Wykorzystał trzeciego breakpointa (4:4). Gładko wygrał swoje podanie (4:5). W dziesiątym gemie Michał stracił po raz drugi w tej partii serwis. Drugi set wygrywa Teimuraz 6:4.
W trzeciej partii było bez przełamań do stanu (1:1). W trzecim gemie Michał przełamał Rosjanina, prowadził (2:1). Michał świetnie serwował i utrzymywał przewagą przełamania (5:3). Wykorzystał czwartego meczbola przy serwisie rywala. Wygrał seta 6:3 i awansował do finału.
W finale Ołówek zagra z 32-letnim Hiszpanem Rubenem Ramirezem-Hidalgo, który pokonał Australijczyka Samuela Grotha 7:6, 4:6, 6:3. Michał spotkał się z Rubenem raz. W Kijowie w 2005 roku zwyciężył Hiszpan 6:0, przy 2:0 w drugim secie Polak skreczował.
Obraz ze St Brieuc: Kliknij tutaj