Jerzy Janowicz dotarł do finału Open Sud de France w Montpellier.
Łodzianin (44 w rankingu ATP) w turnieju ATP we Francji (korty twarde w hali, 494 tys. €) został rozstawiony z piątką. W pierwszej rundzie wygrał z reprezentującym Niemcy Dustinem Brownem (90) 2:6, 7:6 (1), 7:5.
Polak żle rozpoczął spotkanie (2:6, 2:4). Obronił cztery piłki meczowe w drugim secie (przy stanie 3:5 i 4:5) i dwie w trzeciej partii (przy 4:5). Był lepszy w pojedynku na asy (14:9). Obydwaj graczy zwyciężyli w 101 akcjach.
Janowicz przegrał dwa poprzednie pojedynki z Brownem – w angielskim Bath w 2011 roku (3:6, 4:6) i rok póżniej w tym samym challengerze (6:4, 3:6, 6:7).
W 1/8 finału Jurek pokonał Francuza Benoit Paire (149) 6:2, 3:6, 6:3. Tylko raz w całym meczu stracił podanie. W ćwierćfinale wygrał po raz drugi w karierze z Francuzem Gillesem Simonem (19) 6:2, 7:5.
W półfinale łodzianin pokonał Portugalczyka Joao Sousę (49) 7:6 (9), 3:6, 6:1. Finałowy mecz z Francuzem Richardem Gasquetem (28) poddał przy stanie 0:3. Przegrał wszystkie 14 akcji.
Drabinka singla mężczyzn w Montpellier – Kliknij tutaj
W przyszłym tygodniu Janowicz miał zagrać w turnieju ATP 500 w Rotterdamie z Czechem Tomasem Berdychem (7). Niestety, musiał wycofał się z zawodów w Holandii z powodu silnej infekcji.
– Boli go gardło i klatka piersiowa. Ma ropną wydzielinę z płuc. Nie ma zupełnie sił. Rano nie mógł wstać z łóżka – informuje Anna Szalbot-Janowicz, mama Jurka.
Jeśli zdrowie pozwoli to powalczy za tydzień w Marsylii.