Kapitanowie ośmiu reprezentacji podali składy, w jakich przystąpią do walki o półfinały Pucharu Davisa.
W ćwierćfinałach zabraknie m.in. Amerykanów, Niemców, Szwedów czy Szwajcarów, którym przyjdzie we wrześniu rywalizować o utrzymanie się w Grupie Światowej.
Bez Nadala
Francuzi podejmą w Clermont-Ferrand Hiszpanów. W Grande Halle d’Auvergne położony zostanie szybki i twardy kort.
W barwach gospodarzy wystąpią: Gael Monfils, Julien Benneteau, Michael Llodra, Gilles Simon. Ten ostatni zastąpił Jo-Wilfrieda Tsonga.
Z gry w tym meczu zrezygnował Rafael Nadal. Albert Costa powołał więc: Fernando Verdasco, Davida Ferrera, Nicolasa Almagro, Feliciano Lopeza.
Davydenko kontra Nalbandian
Ciekawie powinno być w Olimpic Stadium w Moskwie. Na twardym korcie Rosjanie będą gościć Argentyńczyków.
Nikołay Davydenko, Michaił Jużny, Teimuraz Gabashvili, Igor Kunitsyn zmierzą się z Horacio Zeballosem, Eduardo Schwankiem, Leonardo Mayerem, Davidem Nalbandianem (na zdjęciu).
Będzie gorąco
Niezwykle interesująco zapowiada się potyczka w Splicie. W Spaladium Arena Chorwaci zagrają z Serbami.
Do Marina Cilicia dołączyli Ivan Ljubicic, Antonio Veic i Ivan Dodig. W bardzo mocnym zestawieniu na szybkim korcie walczyć będą Serbowie. Przyjazd awizują: Novak Djoković, Viktor Troicki, Janko Tipsarević i Nenad Zimonjić.
Zabraknie liderów
W Coquimbo Chilijczycy stoczą bój z Czechami. Na korce ziemnym Enjoy Tennis Center nie pojawią się Fernando Gonzalez, Tomas Bercych i Radek Stepanek.
W reprezentacji Chile zaprezentują się: Nicolas Massu, Jorge Aguilar, Paul Capdeville, Cristobal Saavedra, a w ekipie Czech wystąpią: Ivo Minar, Jan Hajek, Lukas Dlouhy i Frantisek Cermak.
Jeden mecz w naszej grupie
Polacy o utrzymanie się w Grupie 1 Euro-Afrykańskiej zagrają na Łotwie w dniach 17-19 września.
W naszej grupie odbędzie się tylko jeden mecz. W Mińsku Białorusini zmierzą się z Holendrami. Na szybkim korcie w hali Republic Olympic Training Centre for Tennis w barwach gospodarzy zagrają Uladzimir Ignatik, Alexander Bury, Andrej Vasilevski i Max Mirnyi.
Holendrzy przyjechali w najsilniejszym składzie z Thiemo De Bakkerem, Robinem Haase, Igorem Sijslingiem i Jesse Huta Galung.