Marta Domachowska wróci na korty za dwa tygodnie. Przygotowuje się do startów na kortach ziemnych.
Przed tygodniem Polka dotarła do finału halowych zawodów w Bath.
– Po bardzo ciężkim turnieju w Anglii, wydłużyliśmy o jeden tydzień okres treningowy. W Bath Marta rozegrała siedem spotkań singlowych i trzy pojedynki deblowe. Aż pięć z nich było trzysetowych. Zrezygnowaliśmy ze startu w 25-tce w Casablance – mówi Paweł Motylewski, trener tenisistki.
Trzy opcje
Od 18 kwietnia Domachowska zagra w kwalifikacjach turnieju WTA w marokańskim Fez lub też zagra w jednej z 25-tek we włoskim Civitavecchia lub belgijskim Tessenderlo.
– Nie wiadomo, czy Marta dostanie się do eliminacji w Fez, dlatego też zgłosiła się do tych dwóch 25-tek – wyjaśnia Motylewski. – Następnie spróbuje swoich sił w kwalifikacjach turniejów WTA w Estoril i Barcelonie.
Piękny i wszechstronny tenis
Trener Polki jest bardzo zadowolony z jej tegorocznych wyników.
– Marta pokazała piękny, wszechstronny i dynamiczny tenis. Zademonstrowała świetne przygotowanie motoryczne, siłę charakteru i waleczność w kluczowych momentach poszczególnych spotkań. Zebrała mnóstwo doświadczeń, dzięki czemu jest gotowa do walki w turniejach wyższej rangi – ocenił szkoleniowiec.
Praca nad defensywą
Wspólna praca duetu Domachowska – Motylewski przynosi efekty.
– Staram się wykorzystać talent i predyspozycje podopiecznej do agresywnej gry, doskonaląc te formacje w sposób szczególny – zaznacza trener. – Jednocześnie rozwijamy sekwencje obronne, zmianę rytmu oraz grę kątową, aby gra Marty była wszechstronna i nieprzewidywalna.