Jerzy Janowicz w Łodzi i Poznaniu będzie przygotowywał się do startu w challengerze w Kairze.
19-letni Polak walczył w tym sezonie w ośmiu turniejach. Zwyciężył w futuresie w Baku. Ponadto był w półfinałach podobnych imprez w Baku i Antalyi. Nie może być zadowolony z występów w kwalifikacjach w Zagrzebiu i Heilbronn oraz z gry w Vercelli, Houston i jednym z futuresów w Turcji.
– Jerzyk wrócił do Polski z Włoch w ostatnim dniu, kiedy samoloty jeszcze latały normalnie – mówi Anna Szalbot-Janowicz, mama polskiego tenisisty. – W tym tygodniu syn trenuje w Łodzi, a w przyszłym pojedzie do Poznania, gdzie będzie korzystał z gościnności Wielkopolskiego Centrum Tenisowego Kortowo.
30 kwietnia Jurek wylatuje do Egiptu. W challengerze w Kairze (korty ziemne, 3-9 maja, 35 tys. $+H) zagra od razu w turnieju głównym. Będzie więc okazja, aby zdobyć sporą liczbę punktów. Do zawodów zgłosili się m.in. Dustin Brown, Edouard Roger-Vasselin, Juan Pablo Brzezicki, Ivo Minar czy Reda El Amrani.
W kolejnym tygodniu Janowicz chce wystartować w jednym z europejskim challengerów – we francuskim Bordeaux, włoskiej Bielli lub chorwackim Zagrzebiu. Tam czekać go będą eliminacje, chyba że wywalczy w Kairze SE (specjalną przepustkę do kolejnego turnieju).
W maju Polak będzie bronił 25 punktów, które zdobył przed rokiem we futuresach w Czechach.