Jerzy Janowicz wróci do rozgrywek ATP dopiero za trzy tygodnie.
W przyszłym tygodniu łodzianin będzie walczył w Ramat Hasharon w meczu Pucharu Davisa, pomiędzy Polską i Izraelem.
Z powodów finansowych (zbyt niski budżet z powodu małej ilości sponsorów) nie zdecydował się na walkę w kwalifikacjach dużych turniejów w Indian Wells i Miami.
Z powodów finansowych (zbyt niski budżet z powodu małej ilości sponsorów) nie zdecydował się na walkę w kwalifikacjach dużych turniejów w Indian Wells i Miami.
Kariera Jurka może być kontynuowana, tylko dzięki pomocy firmy PBG z Wysogotowa kolo Poznania, na czele z prezesem Jerzym Wiśniewskim.
Jerzyk będzie kontynuował grę na szybkich kortach, dlatego też przez kolejne dwa tygodnie będzie trenował pod kątem startu w Bath.
W challengerze w Anglii wystartuje w dniach 21-27 marca (korty twarde w hali, 42,5 tys. €).
Tydzień póżniej zagra we Francji w St. Brieuc (korty ziemne w hali, 30 tys. €), gdzie przed rokiem triumfował Michał Przysiężny.
Do gry wróci po tygodniu przerwy. Zagra w dużym challengerze w Atenach (korty twarde, 85 tys. €).
Tydzień póżniej zagra we Francji w St. Brieuc (korty ziemne w hali, 30 tys. €), gdzie przed rokiem triumfował Michał Przysiężny.
Na korty wróci po tygodniu przerwy. Zagra w dużym challengerze w Atenach (korty twarde, 85 tys. €).