Michał Przysiężny przegrał z Jarkko Nieminenem w pierwszym spotkaniu Pucharu Davisa pomiędzy Polską i Finlandią.
Doświadczony Fin wygrał 6:7 (5), 7:6 (4), 6:7 (5), 7:6 (7), 6:4 po 4 godzinach i 35 minutach twardej walki.
Właśnie z trybun hali staraliśmy się – w miarę możliwości – przekazywać informacje z tego pojedynku.
Największym atutem Michała jest na razie znakomity serwis. Polak stara się maksymalnie skracać wymiany. Leworęczny Jarkko także skutecznie podaje. Ponadto nieżle czuje się z głębi kortu, choć jak na niego popełnia sporo prostych błędów.
Wiele wskazuje, że o losach setów mogą przesądzić tie-breaki. „Ołówek” zmarnował breakpointa w czwartym gemie. Polak w rozgrywkach w hali czuje się jak ryba w wodzie. Tam właśnie wygrywał wszystkie challengery (Wrexham, Helsinki, Kazań).
Fin potwierdza, że wywalczenie półfinału w Delray Beach nie było przypadkowe. Wciąż bez przełamań. Tie-break w 1. secie dla Przysiężnego (2-1 w minibreakach). Michał łatwiej wygrywał podania niż Nieminen. O końcowe zwycięstwo nie będzie jednak łatwo.
W drugiej partii zawodnicy wygrywali gemy przy własnych podaniach. W czwartym gemie Polak obronił dwa breakpointy. Serwis go nie zawodzi. Nieminen grał jednak lepiej niż w 1. secie. W siódmym gemie „Ołówek” miał jedną szansę na przełamanie. Jarkko dość szczęśliwie się obronił. Wszystko zmierzało w do drugiego tie-breaka. W nim Fin szybko objął prowadzenie 5:0 i 6:1. Polak doprowadził do stanu 4:6 (obronił trzy piłki setowe), ale ostatecznie lepszy był Nieminen 7:4.
Zapowiada się długa i mordercza potyczka. Większe doświadczenie w długich pojedynkach ma Jarkko. W trzecim gemie 3. seta Michał zaatakował. Zmarnował jednak 3 breakpointy. W siódmym gemie Fin po raz pierwszy w meczu przełamał Polaka. Przysiężny szybko odrobił straty. Wykorzystał jedną z czterech szans. Doszło do trzeciego tie-breaka, w którym były 3 minibreaki. Na szczęście, 2 na korzyść Polaka. Wykorzystał trzecią piłkę setową (7:5).
Przysiężny potwierdza znakomite przygotowanie do sezonu. Jeśli tak będzie grał w challengerach w japońskim Kyoto i kanadyjskim Rimouski, to powinien awansować do czołowej setki rankingu.
Czwartą partię rozpoczął Fin. Nieminen traci podanie. Michał łatwo wygrywa gema przy własnym serwisie. „Ołówek” był w opałach. Musiał bronić aż 5 breakpointów. Jest niezwykle zdeterminowany. Polak prowadził 3:1, ale w szóstym gemie dał się przełamać. Przegrał trzy gemy z rzędu. W 10. gemie Nieminen był dwie piłki od wygrania czwartej partii. Przysiężny zdobył jednak 4 piłki z kolei.
Zawodnicy walczą już ponad 3,5 godziny. Przed nami czwarty już dziś tie-break. Polak przegrywał w nim 1:4, 3:6. Póżniej prowadził 7:6. Miał piłkę meczową, ale jej nie wykorzystał. Uległ Finowi 7:9.
Po raz drugi w karierze Polak zagra pięciosetowy mecz. Przed rokiem nie sprostał Belgowi Kristofowi Vliegenowi w spotkaniu Pucharu Davisa (na kortach ziemnych).
Rozpoczęła się decydująca partia. Potwornie zmęczony Przysiężny pozwolił się przełamać rywalowi. Mógł szybko odrobić straty (4 szanse), ale zabrakło precyzji.
Przysiężny za bardzo rozpamiętuje stracone szanse. Prowadził przecież 2:1 w setach i 3:1 w gemach. Nieminem wygrał piątego seta 6:4. Finlandia – Polska 1:0.
PRZYSIĘŻNY 7 (7) 6 (4) 7 (7) 6 (7) 4
J. NIEMINEN 6 (5) 7 (7) 6 (5) 6 (9) 6