Michał Przysiężny wygrał z Victorem Estrellą 7:6 (2), 6:0 w półfinale challengera w meksykańskim Leon. W poniedziałek jako trzeci Polak awansuje do czołowej setki rankingu.
Tylko pierwszy set był bardzo wyrównany. Michał wygrał go dopiero w tie-breaku (7:2). W drugiej partii z zawodnika z Dominikany zeszło powietrze. Na korcie panował już Przysiężny, który trzy razy przełamał przeciwnika.
W finału turnieju Abierto Internacional del Bicentenario zmierzy się w niedzielę o godz. 18 z o rok starszym Meksykaninem Santiago Gonzalezem (216 miejsce). Rywal cztery lata remu był już 155.
Ołówek zdobył już w Meksyku 48 punktów (w poniedziałek dopisanych do klasyfikacji ATP będzie 45 pkt).
Brawa przede wszystkim dla Michała, który do sporych umiejętności, dodał wielką determinację. Słowa uznania również dla jego trenera Alka Charpantidisa. Wspólnie z podopiecznym nakreślili plan startów, który umożliwił awansować Ołówkowi w ciągu siedmiu miesięcy o ponad 500 miejsc w rankingu. We wrześniu 2009 roku Przysiężny był bowiem 678 na świecie. W poniedziałek powinien być w czołowej 95. Gratulacje!
Drabinka
Półfinały: (1) Przysiężny – Estrella 7:6, 6:0; (6) S. Gonzalez – (2) G. Jones 6:4, 7:6.