Urszula Radwańska jako pierwsza z biało-czerwonych zagrała w wielkoszlemowej imprezie w Paryżu.
Krakowianka (40 w rankingu WTA) w pierwszej rundzie wygrała z Amerykanką Venus Williams (32) 7:6 (5), 6:7 (4), 6:4 po trzech godzinach i 19 minutach walki.
Polka zrewanżował się zawodniczce z USA za porażkę przed siedmiu lat w Warszawie (3:6, 3:6). Kolejną jej rywalką będzie Niemka Dinah Pfizenmaier (127).
Pierwsze trzy gemy dla odbierających (2:1). Polka obroniła breakpointa, utrzymała serwis (3:1). Venus uzyskała rebreaka (3:3). Seria kolejnych przełamań (4:3, 4:4, 5:4, 5:5, 6:5, 6:6).
W dwunastym gemie Ula zmarnowała piłkę setową. W tie-breaku triumfowała 7:5, choć prowadziła już 6:1.
W drugim secie trzy gemy dla odbierających (1:2). Niemoc serwisową jako pierwsza przełamała Amerykanka (1:3). W jej ślady poszła Urszula (2:3), która po chwili zdobyła rebreaka (3:3).
Niestety, krakowianka dała się przełamać po raz kolejny (3:4). Odrobiła straty (5:5), ale znów nie utrzymała podania (5:6). Uzyskała rebreaka po podwójnym błędzie Venus (6:6). W tie-breaku Polka prowadziła 4:0, ale przegrała 4:7.
W decydującej partii Ula szybko przełamała podanie Amerykanki (1:0). Nie bez trudu, ale utrzymała przewagę (2:0). Wykorzystała trzecią szansę na podwójnego breaka (3:0).
Krakowianka wygrała czwartego gema z rzędu (4:0). Nieskutecznie serwowała na mecz (5:3). Drugi meczbol dał się upragnione zwycięstwo (6:4).
Drabinka singla kobiet Rolanda Garrosa – Kliknij tutaj
Plan gier w Paryżu na poniedziałek – Kliknij tutaj